lut 27 2005

Bez tytułu


Komentarze: 7

Już po Ally McBell. A ja zaraz powędruję w stronę łazienki i wezmę sobie gorący prysznic. Lecz najpierw notka. hmm już druga dzisiaj. No nic lubię tu pisać.. potrzebuję tego..

Dzisiaj rozmawiałam chwilkę z Nim na gg i to była naprawdę dziwna rozmowa, jak by udawana.. No trudno. Ale po tej rozmowie zaczęłam bardzo tęsknić, bardziej niż wcześniej tęskniłam, aż pękłam w pewnym momencie i napisałam do Niego smska. Ku mojemu zdziwieniu, odpisał. Jakoś cieplutko mi się zrobiło na serduszku, bo już dawno od Niego żadnego smsa nie dostałam.. poza tym ostatnio pokasowałam wszystkie smsy, które wcześniej mi przysłał. W ten sposób myślałam, że szybciej zapomnę, ale nie zapomnę.. i nie chcę Go zapominać, po prostu chciałabym żeby moje uczucie troszkę zmalało. Niestety na to potrzeba czasu.

Zastanawiam się czy by nie przedłużyć sobie weekendu o jeden dzień, ale nie po to by się znów obijać. nie nie.. nie tym razem. Muszę się wreszcie troszkę pouczyć, może w dzień uda mi się nie myśleć o Nim tak bardzo jak to się dzieje wieczorami. A nie chcę mieć problemów w szkole takich jak w pierwszym semestrze. Ostatnia klasa, a raczej ostatni miesiąc, więc się trzeba przyłożyć. Do tego matura.. malutko czasu mi zostało, chciałabym już mieć to za sobą, ale muszę się postarać by nie wyjść na kompletnego głupka. Więc trochę wysiłku w ostatnie dwa miesiące muszę włożyć.. a jak się uda.. i będzie po wszystkim to sobie odpocznę.. albo skupię się na czymś innym!

A teraz szybki prysznic.. i czas na sen.. niestety samotny sen..

Dopisek: :) jak milutko na serduszku mi się zrobiło, zadzwonił.. zaskakuje mnie.. nie wiedziałam co powiedzieć, jak się zachować, nie spodziewałam się zupełnie, że zadzwoni ale wreszcie od jakiegoś czasu nie jest mi źle.. nie jest mi smutno..  czuję takie ciepło.. od środka bijące.. chwilka jego głosu i już mi lepiej.. tak malutko mi potrzeba do szczęścia.. :*:*:*

 

ambiwalencja : :
outside
28 lutego 2005, 12:35
:)) fajna byla Ally:) a prysznic..nie lubie goracych..hmm... fajnie ze milo ci na serduszku:DD
ambiwalencja =>Dotyk Anioła
28 lutego 2005, 11:06
chyba tak..
Dotyk_Anioła
28 lutego 2005, 11:01
Rozbudził w Tobie nadzieję?
28 lutego 2005, 10:52
oooooo ale fajnie. a nie móiwłam? :D
o_t_e
28 lutego 2005, 06:59
...przemyśl dobrze każdy krok wykonany w jego kierunku... nie chce żebyś cierpiała...
28 lutego 2005, 00:42
Ty lepiej nie amoruj tylko się do matury poducz bo potem będzie nieciekawie.
27 lutego 2005, 23:12
to ja juz nic nie rozumiem...ale ciesze się ze jest lepiej...

Dodaj komentarz