lut 27 2005

Ciężko..


Komentarze: 1

Wiem, że łatwo nie będzie zapomnieć. Już nie raz to przechodziłam. W moim przypadku parę lat może się to ciągnąć, ta tęsknota za Nim, bo ja naprawdę Go kochałam i nadal kocham. To jest tak mocne uczucie, że nie da się go pozbyć za pstryknięciem palcami! Ciekawe tylko jak długo wytrzymam..

Jak z Nim nie rozmawiam to tęsknie, jak z Nim rozmawiam to cierpię.. cholernie mi trudno.. ale dam radę.. nie mam innego wyjścia.

W dzień jest o wiele lżej.. ale wieczory, Boże!! jak mi Go w tedy brakuje.. udaję, że się dobrze bawię, rozmawiam z ludźmi nowo poznanymi, czy też z bliskimi mi osobami i okłamuję samą siebie.. że nie myślę o Nim.. ale niestety cały czas myślę, nie moge przestać.. tak bardzo mi Go brak..

Brakuje mi takich drobiazgów, jak Jego złość kiedy wymiguję się od dokończenia zdania.. lub naszych różnych, głupich, seksistowkich skojażeń, lub nawet tego jak mówił, że ma zamiar zaraz iść spać.. a ja tą smutną minkę tylko pokazywałam.. :(  lub nasze głupie podejżenia typu "no co? :P" "no nic :D" .. Jak rozmawialiśmy przez telefon, jak próbował mnie rozbawić bo znowu miałam dołka, albo jak wspólnie marzyliśmy i planowaliśmy przyszłość, jak mówił mi że chciałby mi zrobić bejbe :P albo jak zawsze się spóźniał na gg, albo nawet nie pojawiał się, a potem przepraszał za to. Albo to jak Go specjalnie podniecałam..:P albo On mnie :P .. hihi

Brakuje mi Go także na żywo, jedno spotkanie.. a tyle porobiło zamentu. Te Jego oczy... one są takie głębokie, piękne.. ciemne oczka.. to Jego spojżenie, lub Jego silne ręce.. to jak wtedy wyrywałam mu komórkę z ręki.. miał lekko szorstką skórę.. i silny uścisk.. Nie raz wracam do tych chwil w głowie.. jak bierze mój telefon i sprawdza kogo mam w książce telefonicznej.. i te Jego komentarze.. do różnych osób zapisanych w telefonie. Lub to jak mu odpijałam piwo.. już bez gazu :P bo miętosił w rękach tą szklanke z chyba z godzine.. Albo jak bawił się plakietką od rezerwacji.. przesuwając ją tak jak by miał na coś ochotę :D.. Lub to jak już odwieźliśmy Go do domu.. a On wyszedł z samochodu, ja zamknęłam drzwi.. a On tak fajnie mi pomachał..

Noce są takie ciężkie dla mnie.. bo je zazwyczaj spędzałam z Nim..  a teraz już Go nie mam.. i już Go mieć nie będę :( smutne.. tak jak całe moje życie..

 

ambiwalencja : :
27 lutego 2005, 12:12
Eh, nocami zawsze jest najciężej...

Dodaj komentarz