mar 29 2005

Dlaczego to już nie wróci...


Komentarze: 6

Godzina i trzy minutki..
63 minuty..
3780 sekund...

Tyle trwała nasza rozmowa... marne 63 minuty :( a mi aż łzy wypłynęły z oczek jak wypowiedział "oki kochanie" już wiedziałam, że zaraz powie "idę już spać bo rano muszę wstać" ..

Dlaczego tak zareagowałam?..
bo z każdym rozstaniem z Nim coraz bardziej cierpię..
bo kiedyś siedział ze mną do późna..
bo kiedyś mnie namawiał żebym dłużej została..
bo kiedyś.. jak jeszcze swojego komputerka nie miałam, prosił mnie żebym namówiła brata by jeszcze mi troche pozwolił zostać..
bo kiedyś wysyłał mi smski w nocy bo nie mógł się ze mną rozstać..
bo za każdym razem widzę jak Go tracę..
bo kiedyś ..było inaczej..

tęsknie do tego.. i tak bardzo boli.. jak widzę, że te czasy już minęły...

Czy ja nigdy nie zaznam szczęścia..? czy nigdy nie poczuje bliskości drugiej osoby... boże... Jego bliskości..  lub kogokolwiek.. mam w sobie tyle miłości, która tylko czeka aż ktoś ją przyjmie.. ale nikt jej nie chce ... nikt.. ;(

ambiwalencja : :
Dotyk_Anioła
01 kwietnia 2005, 09:00
Dla mnie 63 minuty to wieczność... Oddałabym wiele za kwadrans rozmowy z nim... Bliskości... Jego...
30 marca 2005, 22:25
Wierzę,że Twój los się odmieni.Mam nadzieje,że uporasz sie ze swoim smutkiem i zniecheceniem.Nie ma co się tak przejmowac.Zobaczysz ,że wszystko sie jeszzce zmieni.Na lepsze oczywiscie:*Poki co przytulam Cie z całych sił i czekam na bardziej optymistyczna notke.Szczera...z głębi serca,a jak sie nie uda to ... nie zniechęce się,będe cierpliwie czekala!Glowa do gory:*Łapiemy chmury:D:*
outside
30 marca 2005, 20:38
kochasz... nie trac.. sprobuj nie tracic.... tylko wiesz.... czaasami przeznaczenie robi swoje.
30 marca 2005, 16:11
Znajdziesz... Ty znajdziesz szczescie i ja znajde swoje szczescie... wierze w to... Godzina... Tak duzo i tak mało...
słodka_idiotka
30 marca 2005, 14:28
Witaj, jestem tu tylko po to, żeby powiadomić Cię, że na blogu on_the_edge zamieściłam wyjaśnienie do sytuacji opisanej przez nią, a którą Ty również przeczytałaś i skomentowałaś. Proszę, żebyś to przeczytała, bo znasz wersję tylko jednej strony i możesz przez to mieć mocno skrzywiony obraz mojej osoby i moich intencji. A co do Twojej notki ... chyba Ciebie rozumiem ... mam to samo ...
mad-ame
30 marca 2005, 00:21
wiesz, z czasem kazdy związek ewoluuje, zmienia swoją formę i treść...a my musimy sie do niego dopasować, bo tylko wtedy to wszytsko ma sens :) jesli sie ufa i walczy

Dodaj komentarz