cze 02 2005

Jak ja to "uwielbiam" :/


Komentarze: 6

Właśnie skończyłam oglądać serial "Przyjaciele" chyba znany każdemu z was bardzo dobrze..

I tak sobie myślałam, że to jest na prawdę wielka przyjaźń.. oni nie przejmują się, że Joey i Fibi nie grzeszą nad wyraz inteligencją, że Monika jest strasznie pedantyczna.. że Rachel jest głupiutką kobietką, Ross dziwakiem, a Chandler zawsze coś głupiego powie.. (nie wiem jak się pisze ich imiona, więc z przymrużeniem oka proszę patrzeć)
Oni trzymają się razem.. właśnie takiej przyjaźni bym chciała, nie ważne jaki kto jest - w przyjaźni się powinno rozumieć siebie na wzajem..
Brakuje mi takich osób w okół siebie..
Wychowałam się na telewizji.. więc marzę o miłości jak z prawdziwego romansu, o prawdziwej przyjaźni jak z serialu.. czy też rodzinie.. Poukładanej.. Kochającej się..

Niestety moja rzeczywistość jest TROCHE inna..
W miłości nigdy szczęścia nie miałam...
Przyjaciół - sztuk 0
a Rodzina? ehh..
Ojciec znów mnie wkurza, było już całkiem ok.. ale znowu przesadza z piciem.. Jak niedługo zacznie denaturat przez kromkę chleba pić to się nie zdziwię.. Mam dość jego zataczających się kroków.. a jak nie wypije choć jednego piwa na dzień to drze się na cały dom.. ja oczywiście mam Go gdzieś.. bluzgam na niego..
Muśka mi mówi, że On tylko mnie się słucha.. w sumie boi się mnie.. jestem córeczką tatusia.. ale ta córeczka wolała by mieć trzeźwego tatuśka.. a nie takiego od którego jedzie na 2 metry alkoholem :/ A jak trzeźwieje to nawet do swojej matki w jej dzień nie pójdzie bo źle się czuje i chodzi co chwila do łazienki...
Mam dość.. chciałabym się stąd wyrwać.. na jakiś czas.. tylko Muśki mi żal.. bo będzie miała to wszystko na swojej głowie.. bo brat z bratową to co mają zdziałać..? Oni się jedynie na ojca obrażą.. i pójdą w długą.. ehh..

Po prostu jak w bajce..

ambiwalencja : :
Dotyk_Anioła
06 czerwca 2005, 22:21
A ja nigdy nie oglądałam \"Przyjaciół\"... Nie wiem dlaczego, ale kojarzą mi się z \"Modą na sukces - odcinek 3457\"... Wszystko wykreowane - a takie życie nie jest... I nie będzie...
06 czerwca 2005, 01:55
\"Wiekszosc przyjazni nie urywa sie tylko wiednie\" - gdzies przeczytalem takie madre zdanie. Ciezko z ta przyjaznia - najwazniejsze to miec kogos na kogo zawsze mozesz liczyc, do kogo mozesz zadzwonic o 2 w nocy i on Cie wyslucha jesli bedziesz tego potrzebowac. Kto nie bedzie przytakiwal tylko dlatego zeby Ci sie milo zrobilo, ale bedzie potrafil Cie skrytykowac jesli bedzie to uwazal za sluszne (i ze ta krytyka bedzie konstruktywna). Rozmarzylem sie? Moze... Ja wciaz sie ucze na bledach, zbyt ufny jestem.
Jesli mozesz i masz sile pomoc tacie to probuj, choc z doswiadczenia wiem, ze czasem chce sie po prostu zniknac, zejsc z pola widzenia i razenia (rowniez \"zapachowego\")
Pozdrawiam serdecznie!
P.S. A \"Fibi\" pisze sie \"Phoebe\" :-)
02 czerwca 2005, 22:44
Szkoda, że to tylko film.. i telewizja. I takie coś racji bytu po prostu nie ma.
02 czerwca 2005, 19:01
nigdy w zyciu nie bedzie tak jak w telewizji...myslisz, ze po co ludzie ogladaja takie romantyczne seriale, paczki przyjaciol itp? bo brakuje im tego w normalnym zyciu... nie mowie, ze to sie nie zdarza, bo zdarza..ale zdecydowanie za rzadko...
co do Twojego ojca, to, wlasnie dlatego, chce miec niepijacego faceta, zeby potem nie miec stycznosci z takimi ludzmi... ja po prostu boje sie ich...dobrze, ze moja rodzina jest normalna... a tak btw.probowalas cos z tym zrobic? zapisac go do AA? przekonac jakos? cokolwiek...skoro piszesz, ze masz na niego wplyw, to moze bysie udalo?
02 czerwca 2005, 18:13
Jestesmy wlasnie pokoleniem, ktroe wychowalo si na telewizji, na cukierowym przedtawianiu, rodziny, milosci i przyjaxni, tam zawsze wszystko konczy sie haapy endem, dlatego oczekujemy ze nasze zycie bedzie podobne.
Tez mnie to wkurza, u mnie tez zycie wcale nie przypomina serialu dynastia, ale tak jak ty chialabym gdzies sie z tad wyrwac, zostawic wszystko nawet niezatesknic.
a wieszc... najlepsze w telewizji jest to, ze oni zawsze maja na wszystko pomys i rozwiazanie...nie?
Dziadek
02 czerwca 2005, 17:55
Mój ojciec tylko marudzi i też słucha się wyłącznie mojej siostry ,chociaż mi też nie podskoczy... Dobrze że już nie mieszka ze mną bo bym do końca zwariował... A ja nie znam tego serialu :P

Dodaj komentarz