sty 28 2005

Miło..


Komentarze: 4

Ostatnio jest mi jakoś dobrze, dobrze na sercu, dobrze w głowie, tak jasno i przejżyście. I wiem, że tak się dzieje dzięki Niemu. Wiem, że jak się spełni to, co sobie wymarzyliśmy, będzie naprawdę cudownie. Chcicałabym już żeby to trwało, ale niestety troszkę trzeba jeszcze poczekać, a ja muszę się jeszcze wiele natrudzić, ale robię to z chęcią, z dużą chęcią, bo wiem, że warto, bo wiem, że jak już osiągnę to, co chcę, to będzie cudownie.

Postępy widzę każdego dnia, ale widzę także, że jeszcze sporo przede mną, i nie wiem czy zdąrzę, chociaż w miare z "tym" do dnia spotkania.

Zaczęłam poważniej myśleć o przyszłości. Już wiem co bym chciała robić w przyszłości, kim chcę zostać, jak chcę żyć i z kim chcę żyć... ale wiem, że to będzie trudne do spełnienia.
Najpierw skończyć szkołę i zdać maturę, a później dążyć do następnych postawionych przeze mnie celów.

Lecz narazie najważniejszy jest On dla mnie. Najpierw muszę zdobyć Jego.. a później..Hmm.. mówi się, że we dwoje lżej.. zobaczymy..

ambiwalencja : :
30 stycznia 2005, 12:35
do zdobycia chyba masz już króciutką droge... powodzenia:*
o_t_e
28 stycznia 2005, 23:02
...to ja tak po bo belfersku.. kiedy siedzisz przy zadaniu.. nigdy nie myśl o kochaniu... bo kochanie bardzo szkodzi.. kiedy sie do szkoły chodzi... wiec najpierw maturka Kwiatuszku... to priorytet..
28 stycznia 2005, 22:59
Cieszę się, że Ci się układa:)A we dwoje na pewno lżej!
28 stycznia 2005, 20:29
to dobrze,że dobrze...=) obyś osiągneła wyznacvzone cele..no i żeby było jeszcze cudowniej-bezposrednia z nim....

Dodaj komentarz