sty 17 2005

No i po balu .. jee


Komentarze: 2

Tak jak sądziłam, noc szybko minęła, naprawdę szybko, niespodziewałam się, że aż tak szybko. Przewidziałam także to, że nie będzie to impreza mojego życia. Wiedziałam że, nie będę się dobrze bawić. Studniówka, hmm..

Było naprawdę pięknie, jak na prawdziwym balu, dziewczyny poubierane w długie eleganckie suknie, niektóre były ubrane jak prawdziwe księżniczki, naprawdę pięknie wyglądały, i nie wiem, jakoś ja się czułam wśród nich jak brzydkie kaczątko. Wypiłam trochę,  nie za dużo.. w pewnym momencie miałam lepszy humorek, i się bawiłam całkiem nieźle, tańczyłam, w sumie, chyba wymuszałam tą dobrą zabawę w sobie. Cieszę się tylko, że nie przygotowywałam się do tej studniówki z wielkim zaangażowaniem, bo bym miała konkretnego, wielkiego doła teraz.

Na samym początku, jakaś wielka stypa taka była, muzyka blusowa, bo do jedzenia, oczywiście nie jadłam nic, nie miałam ochoty, a poza tym jakoś nie za smacznie to wyglądało. Wsumie to denerwowało mnie to, że w godzine taką szybką dobę zrobili- śniadanie i obiad podali. A później jak się rozkręciło troche na parkiecie, to zrobili przerwe na gorący barszczyk:/. Boże, nie wiem jakoś nie kręciła mnie ta impreza w zupełności.

Tęskniłam za Nim. Dzwoniłam do Niego.. tak naprawdę wolałam siedzieć w tej łazience i wsłuchiwać się w Niego pomimo tych wszystkich wrzasków dziewczyn za kabiną.  No ale było jak było.

Troszkę muzyka mi nie pasowała, raz takie niby techno, raz pop w najgorszym wydaniu, czasami kawalki rap czy hh, które też nie za bardzo były do tańczenia, oczywiście twist i jakieś polskie kawałki na życzenie nauczycieli. Wiem bawić się można przy wszystkim, ale ja jakoś nie miałam tej ochoty do zabawy.
No nic nie będę już narzekać. Zabawa była w sumie fajna.. ale tylko fajna.. nic poza tym nie mogę o niej powiedzieć.

 Nie mogłam się tylko doczekać godziny 6 jak już będę w domku, i wykręce numer do mojego Sloneczka by obudzić Go do pracy.. Kocham Cię moje Bejbe :* i wiesz dobrze, że gdy byś był ze mną tej nocy, było by całkiem inaczej:* o wiele lepiej.. było by zajebiście po prostu :P :*:*:* ale jeszcze się wytańczymy :*:*

ambiwalencja : :
18 stycznia 2005, 11:27
no widzisz, żyjesz. moja studniówka też była fajna, tylko fajna. zespół jakiś taki nijaki, jedzenie w miarę, ale za tą kasę, któreą dlaismy mogłoby być lepiej...i na pewno się jeszcze wytańczycie. co dziwne, u mnie nastąpiła zmiana ról- teraz to Esio bardziej ciągnie mnie na parkiet niż ja jego. zastanawiające.. hmmm... tzrymaj się ciepło.
~Gothic~
17 stycznia 2005, 20:30
widzisz... wszystko jes już piękne:) bardzi się ciesze obu tak dalej.... Przepraszam że długo tutaj mnie nie było, obiecuje poprawe... Buziaki nIunia i życze szczęscia:*:*:*:*:*:

Dodaj komentarz