gru 08 2004

Bez tytułu


Komentarze: 5

Czasami się dziwię samej sobie, dlaczego i po co, ja to wszystko tutaj piszę. Widocznie potrzebuję tego. Nie mam żadnej bliskiej mi osoby, której bym mogła to wszystko powiedzieć. Chciałam żeby ten blog stał się moim pamiętnikiem, i chyba tak się stało. Wracam, co chwilę do poprzednich notek, czytam je i przypominam sobie jak to było.. Chyba lubię zostawiać ślad po przeszłości.

Wczoraj znalazłam zeszyt, w którym było pełno zapisanych sms’ów z wakacji od Niego. Takie miłe, takie pełne uczuć.. Miłości, zachwytu, tęsknoty, oddania. Czytając je zdałam sobie sprawę, że Go jeszcze bardziej kocham. Tej nocy, śnił mi się. Tak cudownego snu już dawno nie miałam. Budził mnie słodkimi całusami dodając słowa "Wstawaj moje Słoneczko.. Kocham Cię bardzo" a ja tylko mruczałam pod noskiem, że jeszcze chwilkę.. Za chwilę wstanę.. A on nie przestawał mnie całować...:)

Za niecały tydzień będę już znała Go 6 miesięcy. Jak ten czas szybko leci. Tyle się wydarzyło przez ten czas. Tyle razy chciałam przerwać tą znajomość, tyle zachwiań emocjonalnych, na wzajem dowiadywaliśmy się nowych rzeczy o sobie. Nowych cech, zalet, wad.. I wszystkie te Jego cechy pokochałam.. Tak miło jest czekać na kogoś wieczorem, móc zadzwonić do kogoś.. Powiedzieć i usłyszeć te dwa słowa.. Powiedzieć tylko dobranoc.. czy dzień dobry, wsłuchać się w swoje głosy.. i rozkoszować się tym momentem.

Chyba nigdy tak się nie cieszyłam na dźwięk przychodzącego sms’a, dzwoniącego telefonu, czy migającej koperty w dolnym rogu komputera.. Tak niewiele, a jak dużo..

ambiwalencja : :
08 grudnia 2004, 16:53
przeczytałam wszystkie noty...nie wiem co napisac...
08 grudnia 2004, 16:21
skad ja to znam...naprawdę..jakbym czytała siebie-moze w nieco innej formie.ja w pewnym sensie...po prostu znałam ta osobe widywałam codziennie, najpierw nba samym poczatku z nim rozmawialam.potem zaczeło sie gadu.no i przestalismy umiec rozmwaiac normalnie.absurdalne.i te godziny przed komputerem...teraz zawsze dzwięk wiadomosci na gadu kojarzy mi sie z tamtym co było.teraz to juz...no ale to długa historia i watpie zeby Cie to interesowało=) napisłam po to,żebyś...no nie wiem.wiedziała,że troche w pewien sposób Cie rozumiem.ja tez czesto przegladam noty z poprzedniego bloga..zreszta z obecnego tez.ale to sa juz 2 inne osoby.mozliwe ze za jakis czas napiszesz komuś to samo co ja o tym i tym jakism blogu kiedyś...nie wiem co jeszcze...i przepraszam,ze sie tak rozpisałam-pisząc zupłenie bez sensu.ale jakoś tak musiałam.
nakedness
08 grudnia 2004, 14:03
pisdzesz by pamietać... by poukladac... by sie pozbierac
~Gothic~
08 grudnia 2004, 14:02
tak miło jest być przy kimś
08 grudnia 2004, 11:24
:o) Skąd ja to znam... Sama to przechodziłam, przechodzę każdegodnia... No, prawie. I co mogę zrobić??? Podzielić się tym swoim szczęściem z Blogiem... W sobotę minie 9 m-cy odkąd go znam, 19 grudnia 9 m-cy od pierwszego spotkania... Tak szybko minęło, tyle się wydarzyło, tyle miałam zachwiań, tyle chciałam i mnie więcej tyle smao w sobie zdusiłam. A mimo to jestem szczęśliwa, jak cholera. Trzymaj się cieplusio!!!

Dodaj komentarz