lip 05 2005

Blank & Jones - Perfect Silence


Komentarze: 7

Uwielbiam słuchać tej piosenki jak jestem po paru piwach..
Mianowicie dzisiaj po dwóch...
I swoją drogą, oświadczam, że jestem alkoholiczką.. :
Tzn: nie jest jeszcze tak źle.. żebym musiała pić po to żeby normalnie funkcjonować.. ale jak tak dłużej pójdzie to każdy wieczór będę spędzać przy piwie :/
Co to nieodwzajemniona miłość robi z człowieka...
Najpierw cierpisz bo kochasz, a ktoś Cię nie kocha...
Następnie cierpisz bo próbujesz zapomnieć..
A na końcu pijesz bo cierpisz... :/

Ale za to jak piję, i to zazwyczaj tak jest że jak piję z Anią, to najczęściej rozmowa jest (przynajmniej ostatnio) o facetach, o sexie, o facetach, o chcicy, o związkach, o facetach, o sexie, o problemach miłosnych, o mężczyznach, o chłopakach, o Irku, o Marku, o Kubie - jej nieoficjalny chłopak, który teraz jest w Angli :... o jej Ex, no i oczywiście jeszcze gadamy o sprawach seksualnych... :D

Tak tak .. wiem!! jestem zbokiem! :)
Ale mi to jak najbardziej odpowiada i jak najbardziej lubię siebie taką..
Przynajmniej czymś się wyróżniam...

ambiwalencja : :
Dotyk_Anioła
10 lipca 2005, 21:53
Pijemy, by choć przez chwilę było nam lepiej... Chociaż on pije bo lubi pić... Czytałam ostatnio artykuł, że alkohol wywołuje ochotę na sex, pieszczoty... Dlatego tyle jest sytuacji przypadkowego sexu po pijanemu... Zrozumiałam jego choć troszke...
06 lipca 2005, 14:09
no czasami czlowiek wdzieczny jest komus kto wynalazl alkohol...bo pomaga zapomniec w trudnych chwilach... chociaz nie oszukujmy sie - rozwiazaniem to on nie jest. Ale wieczor przy pirfku-why not? Jesli do tego jest jeszcze odpowiednie towarzystwo, to tym bardziej wypas...
a tak szczerze, to jak ja ide z samymi kumpelami na pifko, to tez zawsze rozmowa toczy sie w okol facetow... standart :D
06 lipca 2005, 12:35
ehhhh... wiele poprostu ucieka gdy pije, najprostsze wyjście:)
ambiwalencja -> unloved.one
06 lipca 2005, 10:01
myśle, że jest to bardzo trafne spostrzeżenie...
Bo niestety tak jest.. ten brak bliskości coś takiego wywołuje u mnie...
06 lipca 2005, 09:31
Brakuje ci czułości... bliskości. Ja też teraz cały czas myślę o tych sprawach, a wierz mi, że fascynację płcią przeciwną mam już za sobą.
Teraz wróciło trochę pod inną postacią.
Ech.
Tak jak u Ciebie.
06 lipca 2005, 08:40
no to ciekawie...
czarna-róża
06 lipca 2005, 01:00
mnie ostatni moi znajomi próbują udowodnić, że jak facetowi, wszystko mi się kojarzy z seksem. A co najgorsze, to prawda! A więc nie jedyna jesteś zboczona w tym kierunku ;)

Dodaj komentarz