lip 01 2005

C.d. smutnej refleksyjności...


Komentarze: 5

Jednak nie jestem na imprezie..
dlaczego??
bo jutro jadę do Ani na działkę.. wracam w niedzielę..
Jedziemy z jej rodzicami więc wyjazd abstynęcki jak najbardziej.. hmm chociaż :>

Aż tak bardzo nie chce mi się tam jechać.. ale wyrwę się z domu na jakiś czas.. i może odpocznę troszkę.. może wyjdzie mi na dobre..
Zaryzykuję dalsze opalanie się, bo już jest ok po ostatnim :P

Cały dzień jakoś smutno mi przebiegł, choć pracowicie..
Zrobiłam porządek w prawie całym domu.. i zajęłam się Artim (bo jego rodzice wyjechali na zlot lanosa..uhh uhh: - i wracają w niedzielę), a że moja mama się źle czuła dzisiaj to postanowiłam młodego wziąść w swoje ręce..

A tam w środku jest mi jakoś nijak.. chciałabym się chyba wypłakać.. ale łzy nie chcą lecieć...
nie wiem dlaczego..
cholernie tęsknie..
brak mi jakiegokolwiek przytulenia..
uczucia..

Jest mi po prostu źle..

Może na dniach spróbuję się od tych* myśli oderwać..
______________________________________

*tych - notka niżej

ambiwalencja : :
Dotyk_Anioła
02 lipca 2005, 22:13
A ja dzisiaj z tatą piwo pije... Czeskie zresztą... Płakałam... Przytulam... Tak bardzo mocno...
02 lipca 2005, 16:59
, to tak na dobry poczatek...
a to, ze wciaz za nim tesknisz, to chyba normalne... nie da sie osob tak po prostu wyrzucic z pamieci i juz... mysle, ze po prostu musisz sie jakos do tego ustosunkowac i zyc z tymi wspomnieniami..mysle, ze z biegiem czasu, beda pochalniac coraz mniej Twoich uczuc (tak przynajmniej bylo kiedys w moim przypadku)...dalej wspominam pewna osobe, sa to mile wspomnienia, ale nie budza juz jakichs wielkich emocji...mowi sie ze czas jest najlepszym lekarstwem i cos w tym chyba jest:)
don\'t worry be happy :)
02 lipca 2005, 12:13
Ja się właśnie staram skupić na czymś innym, żeby nie czuć, czego mi brakuje.
Dziadek
02 lipca 2005, 12:09
... (przytul)
02 lipca 2005, 10:35
Nie wiem czy bylabyś się w stanie bawić, nawet przy pomocy alkoholu... może nawet załapalbyś większego doła. Czasem tak bywa, wtedy jest już naprawdę kiepsko...
I tak mi ta notka przypomina moje. Też pracowałem cały dzień, bo sama wiesz, że to jeden ze środków, żeby intensywnie nie myśleć. Intensywnie bo siłą rzeczy i tak do nas to dociera i docierać będzie dopóki czegoś z tym nie zrobimy. Tylko, że akurat na to, to ja siły nie mam. Bo jest źle. Źle Źle Źle.

Hihi.. jej starzy mają Lanosa. A jak urwiesz jedną literkę ze słowa Lanos, mianowicie O, to robi się bardzo modny:D

Dodaj komentarz