maj 28 2005

ehh..


Komentarze: 5

Kilka słów o wczorajszym wieczorze:

Było całkiem sympatycznie..
Nie było Go..
Wytańczyłam się za wszystkie czasy..
Moje oczy były ucieszone widokiem szatniarza - mmm :) hehehe (jak ja lubie facetów z bródką :P)
Wymęczona - wróciłam do domu..
Procenty chyba tak zadziałały, że zadzwoniłam do Niego..
Nie odebrał, za mocno spał.. chyba!.. wysłałam smsa.. nie odpisał - jak zawsze!!
Dziękuję, do widzenia!!

Będę milczeć.. tak będzie najlepiej..

A dzisiaj:

Wybrałabym się jeszcze gdzieś na piwko, tak pochodzić po mojej cudownej Gdyni..
Chyba w głębi siebie chciałabym Go spotkać.. tylko zobaczyć..
On nie musi mnie widzieć.. po prostu chciałabym nacieszyć Nim oczy tak jak mogłam robić to wczoraj dzięki szatniarzowi ;)
Tęsknie za Nim i tyle..
Ale muszę się zaprzeć w sobie i nie dawać znaku życia..
Tak jak On mi nie daje o sobie..
Może w tedy sobie o mnie przypomni..
Albo mi samej łatwiej będzie zapomnieć o Nim..

ambiwalencja : :
Dotyk_Anioła
30 maja 2005, 19:29
Szatniarza powiadasz... A jaki on był? :P Pomilczeć czasem dobrze jest... Poczekać aż zatęskni... A to już wiem gdzie Ty mieszkasz... ZAZDROSZCZĘ!!!
outside
28 maja 2005, 22:01
\"myszko\".... ja podobnie.... no to co teraz MY milczymy???:) ciezko bedzie...
28 maja 2005, 21:36
Też muszę zacząć gdzieś chodzić...
28 maja 2005, 20:55
ahh w taki upał tylko zimne piwko ;]]]
Pinokio
28 maja 2005, 19:25
Córka do matki :

- Mamo, mówią, że jestem nienormalna.
- Kto tak mówi?
- Muchy....


Lol :-))


www.skocz.pl/kopytko

Dodaj komentarz