http://www.mtv.pl/added/happytreefriends/
Komentarze: 8
W ostatnich tygodniach, może miesiącach polubiłam niektóre osoby z mojej klasy.. jak już zaczęliśmy ze sobą jakoś żyć, to wszystko się kończy. Cieszę się, że jest zakończenie roku.. już ostatniego roku w tej szkole.. ale z drugiej strony będzie mi tego brakować, tych beztroskich 12 lat.. teraz zacznie się coś czego najbardziej się boję.. Dorosłość.. studia, praca, podejmowanie decyzji. Jeśli zdam maturę poleją się pytania:, „Co dalej?" "Co teraz?" "W którą stronę pójść?" boje się.. na prawdę boję się.. i żałuję, że się kończy beztroskie życie licealistki!! :(
Ostatnio mam ochotę iść gdzieś na imprezę.. bo na razie jedynie dzień w dzień piję piwko ze znajomymi, ale już mam dość.. chcę iść gdzieś do klubu i się wyszaleć, potańczyć... zapomnieć..
Podoba mi się ktoś.. Chciałabym.. ehh.. nie lepiej nie.. Madzia nie powinnaś
Nie robię sobie żadnych nadziei, jest moim kolegą.... ehh nie.. lepiej nie... i tak nic z tego by nie było. Dlaczego?? Bo..
Po 1 > moje "życiowe szczęście" mnie prześladuje
Po 2 > On i tak na pewno o mnie tak nie myśli
Po 3 >... Takie małe szczegóły są jeszcze, ale nie warto o tym wspominać..:P
Poza tym... ja nigdy nie będę obiektem westchnień żadnego faceta.. (kobiety również) po prostu tak to już jest!!
Wartość swojej osoby tworzymy my sami, a nie ludzie dookoła nas. Bądzmy więc dla siebie jak najbardziej krytyczni w sprawach naszych wad.
Co do komentarza... Myślałam nad tym co napisałaś... Chcę z nim być pomimo wszystko, co było... Pomimo wszystko co będzie... Jeszcze nikt nigdy nie zadał tyle bólu, ale równocześnie od nikogo jeszcze nie zaznałam tyle szczęścia i paradoksalnie miłości, która była... Kocham... Jeżeli spytałby o szansę... Przytuliłabym się do niego mocno... Cichutko wyszeptała \"TAK\"... I pewnie rozpłakałabym się... Z powodu spełnionego marzenia... Nie zapomniałabym jednak jak bolało... Musiałby pomóc mi znów ufać bazgranicznie... Chcę... W głębi serca, nawet rozum, myśli mówią tak... Chcę...
Dodaj komentarz