lut 06 2005

Jestem katem swojego i Jego losu :(


Komentarze: 8

Dlaczego nie wierzę w to, że mogę być szczęśliwa?

Raczej powinnam się zapytać, dlaczego jestem taka głupia, że odbieram sobie szanse na szczęście.. ?? 

Miało być całkiem inaczej, już byłam nastawiona na spotkanie z Nim, nie wyszło niestety.. ale za to stało się całkiem odwrotnie jak miało być.  Straciłam Go..? Straciłam moją jedyną prawdziwą miłość? Chociaż marze by dał mi jeszcze jedną szansę, w końcu do trzech razy sztuka.. ale o czym ja mówię.. przecież ja nie zasługuję, nie jestem warta Jego, za bardzo cierpi przeze mnie. Chcę tylko zapomnieć jak najszybciej o tym, co się wydarzyło, czuję do siebie wstręt, czuję że jestem po prostu.. zykłym śmieciem..  widocznie taka moja rola w życiu..

Już byłam tak blisko szczęścia, tylko jeden mały krok.. a teraz znów cała droga przede mną, a raczej... ślepa uliczka..

Przepraszam Kochanie moje.. tak bardzo Cię przepraszam.. :(  Nie wiem co mi się stało, ale to się nigdy nie powtórzy, przyrzekam Tobie     .. tak bardzo chciałabym cofnąć czas.. :(

 

ambiwalencja : :
06 lutego 2005, 19:24
...ja wierzę, że On to zrozumie...Trzymam kciuki!!
outside
06 lutego 2005, 18:34
nie no nie mozesz tak pisac.... moze tak.... moze poprostu nie byl on Tobie przeznaczony... moze wlasnie tak mialo byc abys cos zrozumiala...:* trzymaj sie:)
ambiwalencja => sensitive_soul
06 lutego 2005, 15:58
bałam się?.. hmm nie jednak chyba nie rozumiesz.. jezeli ja dobrze rozumiem to myslisz że ja nie przyszlam na spotkanie?.. nie nie.. to nie o to chodzi.. ale czy to wazne.. i tak znow stracilam jego zaufanie :( mam nadzieje ze dam mi ostatnią szanse na jej odzyskanie!
06 lutego 2005, 15:44
przypuszczam ze wiem co zrobiłas...rzeczywiscie mogłaś go zawiesc(o ile dobrze rozumiem) ale...przeciez chyba ...to logicznie ze sie bałaś...dobrze zorumiem?
06 lutego 2005, 14:42
tak chce o tym porozmawiac.. wyjasnic.. ale on do mnie się nie odzywa :(
Książę
06 lutego 2005, 13:49
Nie bardzo wiem o co chodzi, ale chyba warto o tym z nim porozmawiać, wyjaśnić...
06 lutego 2005, 12:43
w zasadzie o_t_w ma rację... ale właściwie co takiego zrobiłaś, hm? i rzymaj się dzielnie, wszystko się ułoży. a rozmowa rzeczywisćie najlepsza.
o_t_e
06 lutego 2005, 12:37
...zaskocz go... spontanicznym spotkanie... rozmowa w cztery oczy wszytsko wyjasni...

Dodaj komentarz