Kulinarnie
Komentarze: 3
Od rana mam dobry humor...
hmm nie, nie.. miałabym gdy by poszło wszystko po mojej myśli .. no ale nie poszło..
Ale i tak źle nie jest :P
Wymyśliłam wczoraj sobie, że dzisiaj zrobię kopytka na obiad z gulaszem..
Miałam już cały plan.. sama w domku.. od 13 zaczne robić.. muzyczka puszczona na cały dom..mmmm i jazda:)
Chciałabym!!
Ojciec wrócił szybciej z pracy.. tak samo bratowa z bratankiem też już wrócili z Gdyni do domu:/
Ale jakoś daję radę :)
Mięsko się dusi, ziemniaczki się studzą... i zaraz będzie HARDCORE
Popaprze sobie całe rączki w tych ziemniakach i mące..
Dzień dziecka dzisiaj, a ja obiad robię :>
Chyba szukam sobie zajęcia...
Ale nie narzekam bo gotować to bardzo lubię.. uspokajam się przy tym, o ile mi nikt nie przeszkadza..i nie wtrąca swoich 3 groszy :> :D
Nie wiem jakoś ostatnio nie odczuwam takiego smutku.. to chyba dobrze nie?..
Od kiedy się do Niego nie odzywam.. tak jak by ten cały ból ze mnie wyparowywał z dnia na dzień..
I jest mi coraz lepiej..
Co mnie przyprawia o uśmiech.. :)
Dodaj komentarz