Marzenia..
Komentarze: 2
Przez moment udało mi się o Nim nie myśleć..
mecz był naprawdę piękny i chociaż byłam wierna Milanowi tak jak zawsze.. to cieszę się, że Liverpool wygrał.
Należało im się.. Do tego Polak w drużynie.. heh.. Dudek.. popisał się w niektórych momentach :P
Lubię piłkę nożną.. to chyba widać :D
Mam dobry humor, a to rzadko się zdarza o tej porze..
Imieniny przebiegły mi normlanie.. tak jak zawsze nikt nie pamiętał.. ale przecież to tylko imieniny. .
dostałam od 4-letniego bratanka kapselek z tymbarka..
"Nie rezygnuj z marzeń".. Jakoś mną zatrzęsło, jak to przeczytałam..
Przecież ja już dawno z nich zrezygnowałam.. została mi tylko taka nikła nadzieja, że może kiedyś coś się spełni..
Boję sie marzyć.. wymyślać, tworzyć w głowie coś nowego.. co chciałabym żeby się spełniło..
Znów zacznę marzyć?.. i co? i ponownie ktoś sprawi, że zobaczę, że nie ma ani krzty sensu w tym.. Złudna nadzieja nas otacza.. wtapiamy się, pławimy tymi marzeniami.. i co? i nic..
i nic się nie dzieje..
dno.. Totalne dno..
Ale wiem..
mylę się..
Trzeba działać i dążyć do tego by te marzenia się spełniły..
w końcu same nie zapukają spełnione do drzwi..
nie będą wyłożone jak na talerzu..
Poza tym ja zawszę o wszystko musiałam walczyć..
szkoda tylko, że rzadko jakąkolwiek walkę wygrywałam..
Gdzie to szczęście, na które tak długo już czekam?
Z okazji imienin... MIŁOŚCI...
Ja też więcej walk przegrałem niż wygrałem, ale życie to walka! I musimy walczyć. Drzemie w nas nie poskromiona siła! Tylko musimy ją wydobyć, jesteśmy za dużo warci by rządził nami smutek! :)
Tego nam obydwojgu życzę i tulam:*
Dodaj komentarz