Śmiać się ?? czy płakać ** :(
Komentarze: 10
Spacer z Anią, ponad 2 godziny wędrówki po osiedlach Gdyni. Widziałyśmy piękny pomarańczowy księżyc.. wielki jak nigdy! Cudowny... przez długi czas się nim zachwycałyśmy.. nisko na niebie... tak pięknie wyglądał..
Zobaczyłam pierwszą gwiazdkę, pomyślałam życzenie. Było nim żeby On w jakikolwiek sposób się do mnie odezwał, żeby pokazał, że żyje.. i co? ......spełniło się..
Niestety komórka była zapełniona smsami, dostałam dwa smsy z trzech od Niego.. a po opróżnieniu skrzynki odbiorczej dostałam smsa z dzisiejszą datą, a z treścią smsa wysłanego od Niego z przed miesiąca :/ głupia Nokia!!
Sms: "Dobry wieczór Madziu :* Właśnie się położyłem i tak nabrałem chęci do Ciebie napisać bo dawno nie rozmawialiśmy. Wiem że to moja wina ale ostatnio nie korzystam z kompa. U mnie jakoś leci, spokojnie sobie pracuję. Codziennie Ciebie wspominam, pamietam o Tobie. Gratuluje zdanego polaka i angielskiego. Przes.."
No i co dalej to mogę się tylko domyślać :( Przes.. ??? co?? ehh..
Nie wiem dlaczego.. ale odpisując mu łzy mi poleciały z oczu...
ze szczęścia że się odezwał?, czy z tesknoty i braku tego wszystkiego na codzień?.. nie wiem.... sama nie wiem..
Ale czuję się samotnie.. naprawdę samotnie..
muszę się chyba wypłakać.. :( szkoda, że do poduszki, a nie w czyjeś (w Jego) męskie ramię.. :(
Właśnie zwróciłaś mi uwagę na \"oparcie\", definiowane poprzez metaforę ramienia... muszę to dogłębnie przemyśleć.
Dodaj komentarz