kwi 25 2005

Śmiać się ?? czy płakać ** :(


Komentarze: 10

Spacer z Anią, ponad 2 godziny wędrówki po osiedlach Gdyni. Widziałyśmy piękny pomarańczowy księżyc.. wielki jak nigdy! Cudowny... przez długi czas się nim zachwycałyśmy.. nisko na niebie...  tak pięknie wyglądał..

Zobaczyłam pierwszą gwiazdkę, pomyślałam życzenie. Było nim żeby On w jakikolwiek sposób się do mnie odezwał, żeby pokazał, że żyje.. i co? ......spełniło się..

Niestety komórka była zapełniona smsami, dostałam dwa smsy z trzech od Niego.. a po opróżnieniu skrzynki odbiorczej dostałam smsa z dzisiejszą datą, a z treścią smsa wysłanego od Niego z przed miesiąca :/ głupia Nokia!!

Sms: "Dobry wieczór Madziu :* Właśnie się położyłem i tak nabrałem chęci do Ciebie napisać bo dawno nie rozmawialiśmy. Wiem że to moja wina ale ostatnio nie korzystam z kompa. U mnie jakoś leci, spokojnie sobie pracuję. Codziennie Ciebie wspominam, pamietam o Tobie. Gratuluje zdanego polaka i angielskiego. Przes.."

No i co dalej to mogę się tylko domyślać :( Przes.. ??? co?? ehh..

Nie wiem dlaczego.. ale odpisując mu łzy mi poleciały z oczu...
ze szczęścia że się odezwał?, czy z tesknoty i braku tego wszystkiego na codzień?.. nie wiem.... sama nie wiem..
Ale czuję się samotnie.. naprawdę samotnie..
muszę się chyba wypłakać..  :( szkoda, że do poduszki, a nie w czyjeś (w Jego) męskie ramię.. :(

ambiwalencja : :
Dotyk_Anioła
27 kwietnia 2005, 20:54
A może uśmiechać się przez łzy? To życzenie tak szybko się spełniło... Hmmm... A gdybyś pomyślała inne... Ciekawe jak szybko gwiazdka by wszystko zorganizowała... Przypomniało mu się... Pomyślał... Płacz... To pomaga... Ulży Ci...
25 kwietnia 2005, 16:40
a wiesz, że podobno smsy obniżają iloraz inteligencji?>:>:>:>eh..ile bym dała za męskie ramię..( eh oczywiscie nie byle jakie tylko takie którego własciciela bym kochała)
25 kwietnia 2005, 16:22
trzymaj się cieplutko i niepodawaj się... będzie dobrze zawsze są lepsze dni po gorszych ;*
prima_aprilis
25 kwietnia 2005, 14:01
na pewno przesyła całuski ... a co jeszcze, to nie wiem, ale powinien siebie przesłać ... a w ogóle, to ciesz się, ja mam gorzej i wolałabym oddać kasę za takiego smska ...
outside
25 kwietnia 2005, 11:53
pieknie ze pamieta... jednak zawsze jest jakies \"ALE\", trzymaj sie myszko:*
25 kwietnia 2005, 09:46
...yłam buziaczki i ściskam mocno:*
25 kwietnia 2005, 09:41
pamiętaj Madzia, im mniej smsow w \"tamtą stronę\" tym lepiej:) no i racja:\' nie ma to jak sie wyplakac!!:) sama to czesto praktykuje hehe buzka
25 kwietnia 2005, 07:57
to popłacz sobie. i może trochę \"wystopuj\" choć się łatwo mówi. Hm... a łzy to mogły być z tego wszystckiego co w tobie teraz siedzi.
25 kwietnia 2005, 06:50
Smsy- tak wiele dają, a jak potrafią namieszać, gdy nie zdają egzaminu:/...
Właśnie zwróciłaś mi uwagę na \"oparcie\", definiowane poprzez metaforę ramienia... muszę to dogłębnie przemyśleć.
25 kwietnia 2005, 00:12
Ja tez nie lubię płakać do poduszki...pzdr:*

Dodaj komentarz