Natrętność..
Komentarze: 9
Przede mną oryginalny dzień coś czuję.. tym bardziej, że obudziłam się tak wcześnie.. bo dla mnie 7.40 to noc jeszcze..
Zazwyczaj wstaję o 13, a dzisiaj coś sama z siebie się obudziłam.. ale chcę dalej zasnąć by mieć siły na później... tym bardziej, że nie będę próżnować wieczorem..
Około 14 zostaję z bratankiem, bo bratowa ma egzamin, więc ja dobra ciocia oczywiście, że się zgodziłam z nim zostać.. Potem o 16 biorę malucha i jedziemy do babci i wujka, bo ten drugi ma imieninki..
Babcia zapewne będzie miała zrobione gołąbki:D, kto, jak kto ale moja babcia robi najlepsze gołąbki, jakie kiedykolwiek jadłam.. no i sałatkę z kurczakiem i ananasem.. mniam..
No, ale obiadać się nie będę gdyż jestem na diecie, która do tej pory jakoś mi nie wychodzi za dobrze, no i do tego wieczorem idę na imprezę, na którą zostałam w sumie zmuszona iść..
Nie mam ochoty tańczyć.. tym bardziej nie mam ochoty na muzykę lat 60-70 a takowa akurat ma dzisiaj lecieć w tym klubie do którego się wybieramy..
Aaaaaaaaa no oszaleje.. czy ja nie mogę mieć znajomych z osobowością taką jak ja mam? Nienawidzę natrętnych osób, nie cierpię naprzykrzania się, męczenia i natarczywych namawiań, a dlaczego?? Bo trudno mi zawsze odmówić..
Akurat Ania jest taka, że zawsze do wszystkiego mnie namówi..
"No chodź fajnie będzie... Madziaaa noooo jak zawsze zamulasz, ojj weeeźź.. Potańczymy sobie.. Tobie się nigdy nie chce... no chodź!!"
Jak ona mi mówi, że nie ma na coś ochoty.. to przyjmuję to do wiadomości, i stwierdzam "może następnym razem" a nie zawieszam się na jej szyji (to było w przenośni) i gadam jak trajkotka "no chodź, no chodź, no chodź..."
Bardzo dużo mnie takich osób otacza.. takich natrętnych, a to jest cecha której najbardziej nienawidzę bo doprowadza mnie do szału...
Czasami racja.. fajnie jest być namówionym, bo może być w miarę pozytywnie.. ale żeby tak bez przerwy..
A najgorsze jest to, że jak postawie na swoim to w moją stronę wycelowany jest FOCH duży MEGA foch!!..
i jak tu nie dostawać szału??:/
Ale się rozpisałam.. No nic idę próbować się zdrzemnąć na chwilę, jeśli mam wytrzymać na tej imprezie trochę..
Tym bardziej, że do Sopotu trzeba będzie jechać aż.. :
Ps: A zdjęcie się pojawi na szablonie w tedy kiedy stronka, z której ono pochodzi, zacznie działać... kwestia czasu :D
A muzyke z lat 60-70 lubię.. ale w tym momencie nie mam na nia ochoty :P
Jestem kaprysna czy co :> :P
Jeziu.. ja naprawdę nie jestem skomplikowana.. przynajmniej probuje nie byc.. a kazdy we mnie widzi typową BABE - uwierzcie TYPOWA to ja naprawdę nie jestem!
P.S. No i wychodzi na to, że jestem wybrańcem, bo zdjęcie widziałem :P
Dodaj komentarz