maj 10 2005

Niekochana.. taki los??


Komentarze: 5

Nie mam pomysłu na notkę. Chciałam napisać coś ciekawego   ale tak naprawdę nie wiem co, bo nie wiem co czuję..
nudzę się strasznie.. jest mi w tej chwili nijak..

Coś i Ktoś ... znowu mnie dręczy w myślach.. ale co z tego?? i tak za tydzień będzie już po obu sprawach.. Jedną będę miała za sobą.. a druga i tak rozmyje się.. w sumie już się rozmywa..

Uświadomiłam sobie ostatnio, że nigdy nie byłam przytulona.. tzn.: przez żadnego chłopaka, mężczyznę..   a z rodzinką czy koleżankami to tylko takie od święta.. bo z jakiejś okazji.. urodziny czy coś takiego..
Nigdy nie czułam ciepła osoby, która szczerze chciała mnie przytulić, bo było mi np.: smutno.. albo też z radości..
Nigdy nie przytulił mnie żaden mężczyzna niespokrewniony ze mną...

Wiem strasznie dziwnie jest ta notka napisana, tandetnie wręcz.. ale coś myśleć mi się nie chce :/

ambiwalencja : :
Dotyk_Anioła
13 maja 2005, 14:51
A ja... Jak tego potrzebuję to się przytulam... Do poduszeczki... Do kaloryfera... Czasem do koleżanki w szkole... Ale to nie te czułe objęcia... To nie te silne ramiona... A tak cudownie jest leżeć sobie wtuloną w niego i słuchać jak bije jego serce... Cholera jak mi tego brakuje :(
11 maja 2005, 21:38
przytulam:*
11 maja 2005, 12:08
a przestań przestań, żadna notka nie jest tandetna :* troszkę smutna, bo rzeczywiście takie przytulanie, ma w sobie tyle energi ciepła, ja osobiście czuje się wtedy najbezpieczniej jak mogę się czuć - trzymaj się :]
10 maja 2005, 22:56
Ta notka trochę pod moje podchodzi:).
Raczej tak, bo czytam ją na jednym oddechu, jakbym sam pisał. Bo też nigdy nie byłem przytulony- tak po prostu, z czyjejś woli. I nikt mi nie powie, że tego nie brakuje. Bo brakuje jak cholera. To jak ten puzel. Po prostu brakuje... po prostu trzeba kogoś takiego... nawet od czasu do czasu.
10 maja 2005, 22:30
tak przeczytalam twoja notke i uswiadomilam sobie.ze mnie tez rzadko kto przytula. nie jestem osoba wylewna uczuciowo, wiec z kumpelami raczej sie nie przytualmy.. no a faceci? trzeba miec kogos takiego kto by mnie przytulil... powiem ci, ze nawet chyba wiecej oddalabym za to aby ktos (konkretna osoba) mnie przytulil, niz za to, zeby mnie pocalowal... eh...przytulenie ma w sobie cos...magicznego

Dodaj komentarz