Nieważne co jest, co będzie.. mi jest dobrze......
Komentarze: 12
Wczoraj rozmowa z Irkiem.. ehh.. nie mam ochoty o tym pisać. Jakoś już nie chcę.. dziwny człowiek.. dziwnie się zachował jak mu powiedziałam, że mam swój pierwszy raz za sobą.. Jakby miał żal do mnie, że zrobiłam to z ledwo poznanym chłopakiem, do którego za dużo nie czuję.. a z Nim (z Irkiem) tego nie zrobiłam, choć Go kochałam.
Takie odniosłam wrażenie przynajmniej.. no ale cóż.. nie wiem co on sobie myśli w tej swojej głowie... niech sobie myśli co chce..
A ja trwam w oczekiwaniu na spotkanie. Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę Dominika. Nie chodzi o to, że jakoś mi go bardziej brakuje, tylko, że codziennie rozmawiamy na gg, a mi się lepiej z nim rozmawia na żywo.. i do tego to, że mogę go dotknąć, pocałować, to już w ogóle mnie ciągnie do tego spotkania. A tak rzadko się widujemy..
Ale nie naciskam.. niech będzie jak jest.. ja jakoś to przetrzymam w sobie. Nie będę o tym wspominać, może to samo z Niego wyjdzie, ta chęć przebywania częściej ze sobą, a jak nie.. to trudno..
Narazie trwam w melancholii.. jestem jakaś rozmarzona, spokojna.. taka stonowana! I niech będzie tak dalej. Mi to nie przeszkadza. Ale w takim stanie chyba się jeszcze nigdy nie znajdowałam. Tak mi dobrze i spokojnie.
Ps: chciałam pozdrowić Zibiego :) Może będzie zaskoczony tymi pozdrowieniami, no ale dzięki niemu ostatnio dużo się śmiałam... dziękówka Zibolec ;)
P.S. No i ten róż... zabójczy ;-)
moim zdaniem to w sumie się Irkowi nie dziwę, bo iść do łóżka z dopieor co poznanym chłopakiem, do którego się za dużo nie czuję, hm... chyba bym się nie zdecydowała. zwłaszcza na pierwszy raz. ale nie potępiam... ;o)
pierwszy raz - ja wciąż czekam... chyba na nienarodzonego księcia...
Dodaj komentarz