So, begin..
Komentarze: 10
Na siłę wywołuje u siebie energię.. na siłę ćwiczę, na siłę uśmiecham się.. na siłę wszystko robię.. mówię, myślę, chodzę..
Chcę się nareszcie dobrze poczuć, a gimnastyka dużo pozytywnych energi dodaje..
Choć nie mam ochoty robić brzuszków, czy chociażby tańczyć sobie do muzyki dla relaksu.. to i tak to robię...
Wypieram z siebie myśli o Nim.. bo nie ma co patrzeć w to co za mną.. nie ma sensu wspominać czegoś, co jest zlepkiem wielu uczuć, a w większości tych bolesnych..
Teraz skupię się na zrzucaniu kilogramów...
I wszystko od początku.. :/
Mam nadzieję, że nie zrezygnuję tak szybko!!
Nikt nie jest warty Twoich łez, a nawet jeśli jest to Cię do nich nie doprowadzi.
Rozumiem, teraz już rozumiem wszystko...
I też walczę z kilogramami :] Więc wspieram duchowo.
Dodaj komentarz