cze 11 2005

Stefan ... ten co nigdy mnie nie opuści.....


Komentarze: 8

Wieczorny seans filmowy zakończony. Razem z Anią obejrzałyśmy dwie komedie romantyczne (jak to na baby przystało) oczywiście tzw: filmy MłoDzieŻowE!! Ten gatunek filmów bardzo mi odpowiada.. ehh filmy to chyba ja lubię każde, ważne żeby były dobrze nakręcone i miały dobrą fabułę! :D (taaa bo ja się znam :D:D )

Przerwa między jednym filmem a drugim
-Ania w łazience
-Madzia przy kompie..

mama: Ty już bez tego żyć nie możesz??
ja: no najwidoczniej
mama: niedługo ten komputer stanie się Twoim mężem
ja: Mamo poznaj Stefana - Twój zięć :)

Stefan to mój komputer.. od ponad roku tak się nazywa...
Sfiksowałam na dobre wiem... ale to nie moja wina, że jestem uzależniona od kompa, a blogi to moje życie..
Uwielbaim tu pisać i nie zaprzestanę tego..

Oki chciałam coś jeszcze napisać ale jakiś Kamil z Torunia na gg się odezwał...
Pobajerujemy trochę..
buehehe :D..

A tam w środku jest mi źle tak naprawdę, ale kto by się tym przejmował?:>

ambiwalencja : :
Dotyk_Anioła
12 czerwca 2005, 11:10
Ja również uwielbiam filmy... Kocham kino, teatr nad życie... A mój komputer sie nienazywa... Chociaz czasami cos tam mi sie wymknie jak kochanie.... :)
Dziadek
11 czerwca 2005, 10:58
Ważne że film dobry :) Ja ,stary zapalony amigowiec ,nazywam swojego PC-ta pogardliwie \"blaszak\" (ze względu na obudowę ,amigi były w plastiku) :)
Vilia
11 czerwca 2005, 10:56
szczerze mówiąc też jakiś czas temu (dość dawno już nawet) nazwałam swój komputer...:] to chyba nie jest aż takie barfzo dziwne ??!! Mam nadzieje, że nie jest... no... w każdym razie mój nazywa sie Klemens:D Pozdrawiam:*
neila
11 czerwca 2005, 09:59
jeszcze raz ja - mój komputer nazywa się Albert:D
neila
11 czerwca 2005, 09:57
skąd ja znam to uzależnienie?
ambiwalencja --> chandler
11 czerwca 2005, 01:03
heh a prosze Cię bardzo
1. \"Cindarella story\" (chyba tak to się pisze :D)
2. \"Mean girls\" które oglądałam już 16 raz.. no ale Ania nie oglądała więc czego się nie robi dla przyjaciół(?) :>
A do ludzi to będę wychodzić spokojnie :) jutro spotkanie klasowe :D:D
11 czerwca 2005, 00:56
A beda tytuły podane? Fabuła fabułą, najważniejsze żeby relaks dawało. A uzależnienia bywają gorsze. Tylko wychodź czasem do ludzi też. Stefan na pewno zazdrosny nie będzie :)
11 czerwca 2005, 00:45
Weż... dobra bajera to je podstawa;).
A tak naprawdę to już niewiadomo gdzie leży granica uzależnienia... i smutku a radością w naszym zachowaniu. Ja zrozumiałem, że szukanie czegoś na siłę- nie ma żadnego sensu i trzeba odnajdywać wszystko co się da.

Dodaj komentarz