sie 14 2005

Stonowanie..


Komentarze: 11

Nie wiem czy dobrze.. Nie wiem czy źle..
Chyba jednak źle.. ale zależy mi!
Na Nim..

Nie chcę się angażować zanim go nie poznam na żywo.
Po mimo jego małych wad.. chce z nim być..
On zapewnia mnie, co chwila, że mnie nie zrani, że chce ze mną być, że mu bardzo zależy na mnie..
Ha!! ile razy ja to słyszałam...
Palców mi nie starczy u rąk i nóg by to policzyć..
Nie ufam mu do końca.. ale jakoś wpłynął na mnie.
Sprawił, że zaczęłam znów marzyć choć boję się tego cholernie. Dzięki niemu znów mam nadzieję na lepsze jutro, na to, że szczęście może i do mnie zawitać. Ale boję się.. Boję, bo mogę znów się zawieźć.

Nie lubię takich znajomości.
Internet, czy telefon są tak zdradzieckimi wynalazkami..
Znów się w coś wpakowałam... oby nie skończyło się jak ostatnio..

Kurde.. na serio mi zależy!
Przeraża mnie to!:(

ambiwalencja : :
To ja 2004`
14 sierpnia 2005, 22:39
Fajnie...a kim jest wybraniec?Pozdrawiam:)
cici
14 sierpnia 2005, 22:02
teraz moze wydaje ci sie, ze ci na nim zalezy, ale zobaczysz co bedzie jak sie spotkasz z nim w realu... bo w realu niektorzy moga okazac sie calkiem inni... po takim spotkaniu bedzie mozna zweryfikowac uczucia i wtedy stwierdz dopiero czy ci na nim zalezy czy nie :)
kilka_chwil
14 sierpnia 2005, 21:39
Doskonale Cię rozumiem. Sama przechodziłam zauroczenie internetowe dwa razy, trzeci raz już próbować nie zamierzam ;)
Tak naprawdę to nie dowiesz się czy warto, póki się z nim nie spotkasz, taka prawda...
14 sierpnia 2005, 20:31
Obadaj empirycznie :]
14 sierpnia 2005, 16:42
w końcu po to się żyje, no nie? rozważ to jeszcze, jeśli nie chcesz decydować się pochopnie...ale pewnie i tak teraz rządzą Tobą emocje ;) powodzenia :)
14 sierpnia 2005, 14:50
zajety, zajety, a Ty sie nie martw \"nie ten, to następny, nie ten - to jeszcze następny. I tak to się kręci\" :)
ambiwalencja => chandler
14 sierpnia 2005, 14:42
Ty chyba chcesz koniecznie żebym cie chciała co??
Tak mnie tu przekonujesz :D:D
szkoda że zajety :D:P
14 sierpnia 2005, 14:33
no moment moment, jak teraz mam 19 to w sam raz, jakbym serio miał 19 to by wyszło 15 max... sama widzisz jak ciężko faceci mają - 2 wieki na raz, trzeba obliczen dokonywać ;-)
ambiwalencja => chandler
14 sierpnia 2005, 14:22
łee to za młody jestes dla mnie :)
No ale nie będę wybredna.. jak coś to wal :D:D
14 sierpnia 2005, 14:13
z tego co widzę to rzeczywiście Cię wzięło i mania pełna na punkcie w/w osobnika. Nic dziwnego. Postaraj się tylko nie tworzyć scenariuszy. Nie myśl co może pójść nie tak, że jego charakter jest nie taki. Nie chodzi mi o otwarcie na niego [ostrożna bądź i zranić się nie daj, albo chociaż próbuj, bo powiedzieć to łatwo, wiem... :( ], ale o nie tworzenie czarnych scenariuszy. No ale fakt faktem facet 19 lat to najczęściej kilka lat emocjonalnie wstecz w porównaniu do dziewczyny w tym samym wieku (więc ja mam teraz jakieś 19, lol! ;-P
14 sierpnia 2005, 14:02
Mnie też by przerażało. Ale wszystko się wyjaśni i wyklaruje, kiedy wreszcie się spotkacie.

Dodaj komentarz