maj 26 2005

Zamknięta w kokonie..


Komentarze: 4

I Dupa.. nie zadzwoniłam.. ehh
Bałam się, że nie odbierze, że jest gdzieś poza domem, lub tak mocno śpi..
nie wiem czy chciałam w ogóle z Nim wczoraj rozmawiać..
Napisałam jedynie smsa.. nic takiego w nim nie zawarłam..
Zakończony "Dobrej nocki kochanie"
Dawno do Niego nie mówiłam "kochanie".. może się zastanowi na tym..
ehh wątpię..
Nie odpisał.. to było wiadome :(
Jest mi jakoś nijak.. czuję, że dzień nie będzie udany..
Nie byłam na procesji, nie chciałam spotkać Ani z jej nowym chłopakiem :/
A dzień Matki?? no właśnie trzeba skoczyć coś kupić kochanej muśce..
ale najpierw kąpiel.. może mi się humor poprawi!!

ambiwalencja : :
Dotyk_Anioła
27 maja 2005, 10:05
I dobrze, że nie zadzwoniłaś! Trochę inwencji twórczej z jego strony, co Ty masz się wiecznie starać, a on jak śpiąca królewna! Takie nie odpisywanie na smsy to chyba domena mężczyzn... Tzn. odpisują na początku, a potem to już szkoda im 20 gr :( wrrr...
26 maja 2005, 13:00
taaa...skad my to znamy:] dokladnie ten sam problem, juz nawet nie mowie o odpisywaniu na smsy... on nawet juz nie odpinguje... glupi brak odpowiedzi, a czlowiek dostaje takiego dola ze hej :/
26 maja 2005, 12:32
Znam to bardzo dobrze. Ona też wiele razy nie odpisywała. Dla ciebie ten sms znaczył bardzo bardzo wiele, a dla niej/niego to parę nic nie znaczących słów. A mozę i znaczących, ale po prostu słów od kogoś... ech;(
26 maja 2005, 12:19
jak on mógł nie odpisac?pewnie jeszcze spi:)

Dodaj komentarz