Archiwum 29 listopada 2004


lis 29 2004 Notoryczna kłamczucha :/
Komentarze: 2

Ten, blog stał się blogiem o Nim. No trudno, widocznie jest to najważniejsze, co teraz się dzieje w moim życiu. Wasze komentarze.. Hm.. Dziękuję za nie.

Powtarzacie, że powinnam mu powiedzieć prawdę, ale postawcie się na moim miejscu. Skłamałam, wysłałam nie to zdjęcie, które powinnam, powiedziałam, że mam chłopaka, co chwila jakieś kłamstwo by tylko się nie spostrzegł, że jest inaczej niż myśli. Jedno kłamstwo ciągnie za sobą drugie. No cóż nie będę ciągle powtarzać, że jestem głupia i wyszłam, za przeproszeniem na totalną sukę.

Wszystko się zmienia, czuję jak bym On naprawdę mnie kochał całym sercem, choć powtarzał, że się nie zakocha przez gg, mylił się najwidoczniej. Moja miłość nadal trwa, ale już nie jest tak intensywna jak na początku. Chyba znudziło mi się, albo za bardzo sobie odpuściłam po tym jak powiedział, że spodobała mu się inna. Bardzo chciałabym by był szczęśliwy z nią, lub, z jakąkolwiek inną dziewczyną, która będzie mu pasować pod każdym względem. A ja?.. Ja sobie dam radę.. Zawsze sobie daję.. I zawsze sama..

Wczoraj nasza rozmowa jak prawie w każdą niedzielę była cudowna, znowu się oboje śmialiśmy, lecz do czasu.. Przyszło mu na myśl, że nie jestem w stanie bez czegoś wytrzymać. Nie ważne, bez czego ale założyliśmy się o to, że przez tydzień wytrzymam. Ale wiem, że nie wytrzymam.. Chociaż.. Nawet, jeśli nie wytrzymam to i tak mu skłamie i powiem, że wytrzymałam, znowu skłamię.. Ale cóż muszę.. Bo stawka jest wysoka, za wysoka. Jeżeli przegram to się z Nim spotkam, lecz jeżeli wygram On na miesiąc przestanie wspominać o spotkaniu. Więc sami widzicie muszę dalej kłamać.. Chyba się już do tego przyzwyczaiłam, mam wprawę..

Widocznie, jeżeli już w takich sprawach mu kłamię.. Moja miłość przemija, a szkoda, bo to naprawdę wspaniałe uczucie.

ambiwalencja : :