Archiwum 28 grudnia 2004


gru 28 2004 Zrezygnowana ;(
Komentarze: 3

:( Złapałam doła, takiego konkretnego:( po rozmowie z Nim. Miało to być wspaniałe zakończenie dnia, lecz znowu powstały nowe filmy w mojej głowie:(, dlaczego? Ja już nie chcę..;( Już nie mogę tak..

Za bardzo tego pragnę, za bardzo pragnę Jego, On za bardzo pragnie mnie, i to, że nie może się doczekać, tego spotkania.. Boże.. Ja również się nie mogę tego wszystkiego doczekać, ale na wszystko będzie czas i miejsce. Chociaż po tej rozmowie, mam ochotę zniknąć, zniknąć i się już nie pojawić.. Już nigdy..

Już naprawdę nie wytrzymuję, z każdymi moimi słowami "Kocham Cię”, kierowanymi w Jego stronę, zawsze jest nadzieja, że odpowie "Ja Ciebie też kocham”, ale tak nie będzie.. i nie wiem czy w ogóle kiedyś będzie. Chyba tylko wmawiam to sobie, że może jednak mnie znów pokocha, ale jak nie?, jak już nigdy? Tak mi smutno teraz, i tak bardzo ciężko.

Do tego te nasze marzenia, ja nie wiem, co zrobię jak one się nie spełnią, ja już nawet sił marzyć nie mam. Spotkam się z Nim, ale tak bardzo bym chciała żeby mnie nie poganiał, jeżeli chce mieć tą swoją cudowną Księżniczkę, niech będzie cierpliwy, ja nie potrafię czarować, nie potrafię za pstryknięciem palcami pozmieniać mojego życia w sekundę:( a tak bardzo bym chciała.. Ale to takie trudne.. A niestety kochanie, Nie ułatwiasz mi tego.

Już nie wiem, co mam robić, za duża nadzieja jest w nas, że się wszystko ułoży, że wszystko będzie pięknie, że się spełni to, co sobie wymarzyliśmy, ale ja podejrzewam, że tak nie będzie. Nadzieja matka głupich. Ja naprawdę nigdy szczęścia w życiu nie miałam... Nie!! Przepraszam... Jedynym szczęściem, jakie doznałam to On, że pojawił się w moim smutnym, monotonnym życiu. Ale nie jest to pełne szczęście. I obawiam się, że pełnego szczęścia nigdy nie osiągnę.. A to szczęście, które teraz mam niedługo mnie opuści!

Teraz nawet boję się, cokolwiek powiedzieć, cokolwiek wydusić z siebie to, co mnie nęka, bo jak powiem to, co nie powinnam?? Jak stracę już Go na zawsze?? Załamałabym się! Tak wiele się teraz dzieje we mnie, tak wiele uczuć przepływa. Chciałabym na minutkę przestać czuć, cokolwiek, na jedną minutkę by odpocząć od tego wszystkiego, szkoda, że tak się nie da:(

ambiwalencja : :