Archiwum 20 marca 2005


mar 20 2005 Ona..
Komentarze: 4

Chciałam tą notkę poświęcić mojej najlepszej kumpeli - Ani. No ale nie wiem co z tego wyjdzie bo mam tyle do napisania, że może z tego wyjść "niezły burdel"

O tym blogu wiedzą teraz dwie osoby z moich znajomych. Nie żałuję, że im powiedziałam o tym moim pamiętniku.

On wie już dość długo, nie czyta wszystkiego, nie wiem dlaczego, ja chciałambym żeby czytał.. może w tedy by wiedział, może by zrozumiał co czuję, co się we mnie dzieje w środku.
Dzisiaj powiedziałam o blogu - Ani. Będzie miała co czytać, i tak wie dużo, no ale nie takie szczegóły. Jakoś nie krępuję się tu pisać dalej o moich uczuciach, po tym jak jej powiedziałam o tym blogu, więc jest dobrze :) 

O Ani chciałam napisać parę słów już dość dawno, ale jakoś nie znalazłam natchnienia. Teraz chyba też co takiego większego natchnienia nie mam, ale napiszę trochę.
Jest jedyną osobą, której mogę powiedzieć wszystko, w sumie to w tym roku się bardziej ze sobą zżyłyśmy. Chyba obydwie potrzebowałyśmy komuś się wygadać i tak padło, że jedna drugiej coś powiedziała, potem druga - pierwszej i wyszło to co wyszło..
Zawsze ją uważałam za szczęściarę, w sumie to do tej pory ją za taką uważam. Ładna dziewczyna, ma powodzenie u chłopaków, dużo znajomych, o pieniądze nie musi się prosić, rodzinka też wporządku, w szkole zawsze jakoś szczęśliwie wychodziła z opresji. Czasami jej tego wszystkiego zazdrościłam.. no może do tej pory jeszcze zazdroszcze.

Przez ostatni rok zauważyłam, że Ona i ja w podobnym czasie przeżywamy podobne rozterki (nie tylko) miłosne. Teraz jest jedyną osobą, która może mnie zrozumieć w sytuacji z Nim. A ja potrafię ją zrozumieć w jej obecnej sytuacji. Została odtrącona przez miłość. Jest w dołku psychicznym, kurde chciałabym jej jakoś pomóc ale tego się nie da. Musi sama sie z tym uporać. Ja się zmagam z tym wszystkim cały czas... nie jest łatwo..są lżejsze dni i cięższe.. ale trzeba to przetrwać. Szkoda, że obydwie jesteśmy w TAKIM stanie, tuż przed maturą... bo jak tu się skupić na nauce teraz??... no właśnie - historia -..ehh.. idę zakuwać :/ blee

 

ambiwalencja : :