Archiwum 16 kwietnia 2005


kwi 16 2005 Czarna pustka..
Komentarze: 7

Czuję się senna, zmęczona, padnięta, a to wszystko przez to, że za długo spałam. Byłam wczoraj na piwku z klasą.. Trzeba było oblać to, że się wreszcie ma wykształcenie średnie :D.. było miło.. z jednym wyjątkiem ale nie ma o czym pisać.

Dzisiaj muszę się wyuczyć na pamięć swojej pracy na maturę, mało czasu zostało.. we wtorek stanę przed komisją i ..... mam nadzieję, że rzadko będę się jąkać :P

A ostatnio we mnie w środku, głęboko, zrodziło się coś.. coś czego nie mogę się pozbyć.. to jest jakaś taka czarna plama tęsknoty.. tęsknoty za Nim, jednak tęsknie za Nim, a może nie za Nim tylko za tym co by mogło być.
Chcę mieć kogoś do przytulenia się, do zatroszczenia się o kogoś, do różnych wygłupów, chcę kogoś kochać, chcę żeby ktoś mnie kochał.. widocznie za dużo chcę, bo nic nie dostaję.. trzeba czekać, a czekanie mnie już męczy..

Za jakiś czas będę miałam wolny domek.. na 3 dni no i 2 noce.. co wieczór pragnę, żeby coś w Nim drgnęło w tych dniach.. i bez zapowiedzi przyjechał.. wie, że będę miała wolny domek... może jednak przyjedzie?.. ehh o czym ja mówię.. On i tak nie przyjedzie, już pewnie o mnie zapomniał.. Dawno nie widziałam Go na gg, nie ma mnie co wieczór więc trudno się dziwić..
Zastanawiam się ostatnio czy może nie ma kogoś, kogoś, o kim marzył.. tej jednej takiej, którą ja miałam być.. zastanawiam się co teraz robi, a jak ona jest w Jego życiu, to czy jest teraz z nią, w jej objęciach, przytula ją, całuje.. patrzy jej w oczka.. śmieje się, cieszy.. jest szczęśliwy.. Chcę Jego szczęścia.. zawsze chciałam, chociaż lepiej by było gdy bym i ja była szczęśliwa... a najlepiej razem z Nim.. ;(

Zastanawiałam się czy ja Go jednak jeszcze kocham, czy to tylko tęsknota za tym czymś... co by mogło być...

Chciałabym komuś patrzeć teraz w oczka.. nic nie mówić, tylko upajać się chwilą spędzoną z kimś, kto jest dla mnie wszystkim..
Niech ktoś taki się znajdzie.. :(

ambiwalencja : :