Archiwum 27 kwietnia 2005


kwi 27 2005 Szok jakoś nie mija :/
Komentarze: 11

Naprawdę czuję się teraz jak jakaś ciamajdowata dziewucha ze wsi, która nie wie jak się odezwać do faceta! Bo chyba za taką mnie wzięła prima_aprilis.

Dostałam od niej wszelakie rady, jak być dla faceta atrakcyjną, by przykuć jego uwagę.. nie prosiłam o te rady.. ale jakoś mnie one uraziły.

Ja mam jeden problem ze sobą... jestem za gruba.. ale to mogę zwalczyć.. dlatego też nie jestem zbyt atrakcyjna dla większości mężczyzn, a przynajmniej dla tych, dla których chciałabym być atrakcyjna. Odchudzam się.. jest dużo kilogramów do zgubienia niestety.. ale jakoś sobie z tym poradzę.. natomiast wskazówki, typu: przefarbuj sobie włosy na rudo, czy też woź się.. ja byś była pierwsza laska.. to zostaw dla siebie..

 Jestem osobą raczej obytą z tym, czego pragną mężczyźni. Nie raz słyszałam, że ze mną facet by miał dobrze, bo na prawdę by miał.. no ale mój wygląd wszystko komplikuje.. niestety..

Nie na darmo chcę iść na psychologię, a później wybrać kierunek: seks.
Seksuologia, niestety teraz się stała bardzo obleganym kierunkiem :/ ja nie ide za trendy czy coś takiego.. ja po prostu od dziecka się interesowałam seksem, czy też wszelakimi problemami z tym związanymi.
Ostatnio rozmawiałam z koleżanką, która jak się dowiedziała, że mam zamiar iść na seksuologie.. od razu też jej się zachciało iść w tym kierunku.. ale jak usłyszała, że to wcale nie jest taki miły kierunek na jaki wygląda.. zrezygnowała. Może i temat seksu jest miłym tematem.. przynajmniej ja go uwielbiam.. ale seksuologia wiąże się także z różnymi zboczeniami, jak pedofilia, zoofilia.. wszelakie gwałty.. Jestem świadoma tego, że może przyjść do mnie pacjent z rożnymi zaburzeniami, który zgwałcił powiedzmy paruletnie dziecko.. i ja wiedząc o tym.. chętnie udusiła bym go własnoręcznie.. lecz moja praca.. (może w przyszłości) będzie mi nakazywać, wysłuchać go i określić jego stan zdrowia, dlaczego tak robi.. i oczywiście wysłać takiego wyjebca (sorki, zdenerwowałam się) do psychiatryka jak nie lepiej do więzienia!!

No ale zboczyłam z tematu.
Wnioskując.. Ja nie boję się facetów.. ja boję się ich odtrącenia za to jak wyglądam (chodzi o tusze).. a to czy mam rude czy ciemno-brązowe włosy hmmm każdy ma inny gust! Poza tym Rudy jest fałszywy!!
Ja szukam wartościowych mężczyzn.. a na takich to haka już mam.. i wiem na pewno, że rudym kędziorem zwisającym z głowy ich nie zawinę wokół paluszka.. nawet nie mam takiego zamiaru..
Prawdziwy facet.. to taki, który nie boi się wyrażać uczuć.. wszelakich uczuć..
Resztę zostawię na inne notki, albo tylko dla siebie..

ambiwalencja : :