Komentarze: 5
Może zacznijmy od tego, że wróciłam cała i zdrowa..
Było całkiem, całkiem przyjemnie:))
Znów się opaliłam.. Wypłynęłyśmy dzisiaj łódką z Anią ok 11 na jeziorko...
No i ze 3 godzinki się smażyłyśmy na słonku.. a potem mała kąpiel.. i co??
I wyszło na to, że znów piecze.. ale przeżyję!! :) Niedługo będę bronzowiutka :D
Do tego dowiedziałam się, że jestem jedyną osobą, której Ania może powiedzieć wszystko... jestem jej przyjaciółką... ja również uważam ją chyba za przyjaciółkę.. chociaż nie wszystko o mnie wie.. bo jak by się dowiedziała paru rzeczy o mnie.. to dziwnie by się spojrzała na mnie chyba ;o .. ja ją znam na wylot, a ona mnie po prostu zna..
Jak wczoraj trochę się otworzyłam i zobaczyła moje prawdziwe oblicze to już lekko w szoku była.. a co dopiero gdy bym zdradziła jej moje najsłodsze tajemnice? uhh.. nie wyobrażam tego sobie..
Wczorajszej nocy miałyśmy małą chcicę na facetów :D < lol > no i napisałam zbreźnego smsa do jednego z jej kolegów, ktory mnie nie zna.. po prostu robiłyśmy sobie jaja tak jak to on zazwyczaj robił je Ani..
Wyszła z tego taka draka, że do tej pory z nim smsuje.. choć nie chcę tego.. może i chcę.. bo fajnie sobie tak do kogoś wysłać smsa... ale nie chcę bo i tak z tego nic nie wyjdzie!!
No nic po prostu przestane odpisywać tak jak już mu to napisałam, że "dalsza konwersacja nie ma sensu..."
A tydzien zapowiada się przyjemnie.. i bardzo imprezowo...
Do tego mam dalej chcice na facetów..
Cały czas myślę o Marku :(... jestem niewyżyta!! :P