Archiwum lipiec 2005, strona 2


lip 25 2005 Wyginam śmiało.......?? hmm :>
Komentarze: 13

Macie racje.. cały czas użalam się nad sobą, jak bym była pępkiem świata.. ale to nie moja wina.. po prostu taka już jestem, piszę to co czuję, co mnie trapi, co mnie denerwuje.. widocznie dopóki nie stanie się coś, co zmieni moje życie będę tak narzekać i marudzić..
Jak już kogoś totalnie wkurzę tym swoim zachowaniem, to się zorientujecie.. Notek już nie będzie.. a w telewizji będą mówić o tym jak znajomi zabili młodą dziewczynę, bo drażniła każdego dookoła swoimi gadkami ;D

Humor się polepszył, aczkolwiek głowa nie przestała boleć od rana :/
Zaraz wybieram się do kina.. na co?? na to, co większość z was już dawno się wybrała.. na Madagaskar.. :P
Więc mam nadzieję, że trochę się rozerwę w kinie.. odpocznę.. rozluźnię swoją móżgownicę, bo czuję jak by była napięta i zaraz miałaby wybuchnąć :/..

ambiwalencja : :
lip 25 2005 Nie mam pomysłu na temat.
Komentarze: 6

Nie wiem co napisać, w sumie to nie wiem czy mi sie chce pisać tą notkę.. bo nic mi się nie chce :/
Chyba mój dawny stan wraca..
Ale po co?? dobrze mi było bez niego..
Chociaż przynam się, że na siłę wyrzucałam z siebie myśli, które doprowadzały mnie złego stanu rzeczy!
Czyli myśli o Nim, myśli o tym, że jestem sama, że czuję się źle..

Ostatnio robię za "Psycholoszkę"
Ja chyba na serio się do tego nadaję.. przynajmniej w sprawach sercowych..
Potrafię słuchać, czasami spróbuję doradzić..
Wielu osobom nie wiem czy pomogłam, ale przynajmniej wysłuchałam.. chociaż jak tak mówili o swoich sytuacjach to wiedziałam o co im chodzi dokładnie.. aż mnie bolało na samą myśl, że i oni przeżyli to co ja..
Nikomu nie życzę czegoś takiego.. bo to straszne jest..
Jeżeli osoba nie doświadczyła zawodu miłosnego, a później związanej z tym depresji, to nie zrozumie człowieka, który coś takiego przeżył..

Ja może i mam osoby w okół siebie, którym mogę się zwierzyć, lub chociaż zarysować obraz sytuacji w jakiej się znajduję.. ale zazwyczaj są to osoby optymistycznie nastawione do świata, albo w stałych związkach.. czyli całkiem inaczej odbierają to co czuję, niż osoby, że tak powiem "po przejściach".
Ale i tak dziękuję im za to, że słuchają tych bzdur co im wygaduję..

ambiwalencja : :
lip 24 2005 Odzyskałam wiarę.. teraz nakarm mnie siłą,...
Komentarze: 11

Oj tam nie będę opisywać jak było, bo już emocje opadły :D ale było fajnie..
Jedyne co zapamietam to cudowny uśmiech i śliczne oczka szatniarza :)
Się przemogłam i wreszcie zadałam mu to bardzo nietypowe pytanie :D 
- a tak właściwie to jak masz na imię?
- Michał
Grałam z nim wczoraj co chwilę w lotki, pod pretekstem, że muszę z nim wygrać, a tak naprawdę chciałam się na niego napatrzeć.. :) a moje porażki jakoś mnie nie dołowały :D
Nie dość, że ma tą swoją fajną bródkę, słodkie oczęta, cudowny uśmiech i jest miły, to do tego ma styl bycia jaki mi się podoba u facetów.. i za każdym razem jak jestem w Bulaju czyta inną książkę.. więc głupi raczej nie jest :D :)

Ahh szkoda, że tacy faceci nie są dla mnie... :(
Ale chociaż mogłam nacieszyć trochę oczka :D

Z innej beczki..
Jakieś dziwne sny miałam w nocy :/
Śniły mi się monety - co oznacza kłopoty
Śniły mi się papierkowe pieniądze - co oznacza przypływ gotówki =)
Śniło mi się, że kolega Irka - Jarek, będzie na Viva Beach Party, co niesie za sobą, że Irek możliwe też by tam był.. Oby to się nie spełniło..
I najciekawsze..
Śniło mi się, że jest już sierpień, jestem z rodzinką na tych wczasach pod domkiem.. chcę się opalać ale nie mogę bo wisi nade mną czarna chmura.. która się przesuwa z każdym moim ruchem :/ a ja nie mogę złapać ani trochę słońca :/
aaa.. to wyglądało jak z kreskówki :

ambiwalencja : :
lip 23 2005 :)))))))
Komentarze: 10

A jednak wieczór nie zapowiada się nudno..
Z bratem i bratową idziemy sobie do Bulaja.. na imprezkę..
Jedziemy autobusem .. co z tego wynika?? że nie jedziemy samochodem.. a co z tego wynika?? Że będziemy Pićććć!! :D
A jak mój brat pije.. i bratowa.. no i ewentualnie ja też.. to się wtedy ziemia trzęsie :D

No nie była bym sobą, gdy bym się nie pochwaliła tym, że wygraliśmy bilety na Viva Beach Party w radiu.. i to dwa razy :D :) więc dwa podwójne zaproszenia.. :D heh.. 29 i 30-tego lipca napewno nudzić się nie będę :D

No i to by było chyba na tyle.. humor cały czas trwa :)) i oby nie mijał.. bo dobrze mi z nim..

Ps: Kasiu przebierz się w ten fartuszek :)

Miłego wieczoru wszystkim życzę.. :))

ambiwalencja : :
lip 23 2005 Sobota..
Komentarze: 9

Na dworzu pada..
W domu bałagan do posprzątania..
A ja jeszcze w łóżku..

A wieczorem?? no właśnie co??...
Dupa..
Trzeba będzie coś wymyśleć.. :D

Ps: Lubię stwarzać kolejne scenariusze tego, jak zdobywam moje szczęście.. ale co będzie jak już wszystkie wyczerpie..?

ambiwalencja : :