Wasze komentarze zmusiły mnie do napisania kolejnej notki!
O_t_e.. anoreksja?? ojj to mi nie grozi.. naprawdę..
ja uwielbiam jeść.. do tego słodycze.. one są moim wybawieniem ale zmorą zarazem..
no ale nie o tym chciałam pisać..
Może źle się wyraziłam.. ja nie jestem z tych dziewczyn, które mają obsesje na swoim punkcie.. że widzą jedną czy dwie fałdki na brzuchu i już muszą się odchudzać.. nie mówie tutaj o schudnięciu 5 czy 10 a nawet 15 kilo.. to jest całkiem więcej do zgubienia.. naprawdę WIĘCEJ!!
Już nawet nie chce się odchudzać dla kogoś, lecz dla siebie, chce móc kupować normalne ciuchy w sklepie.. nie chcę mieć z tym problemów jak zawsze! Nie chce być wytykana przez ludzi (w wiekszości facetów) palcami, nie chce widzieć głupich uśmieszków, ani słyszeć tekstów typu "hipopotam idzie"
Może i mam na tym punkcie obsesje.. może i źle robię, że uważam, że muszę schudnąć by znaleść miłość.. ale kobiety szczupłe.. kobiety które mają co pokazać.. są inaczej traktowane.. mają łatwiej w życiu, a przede wszystkim łatwiej im znaleść pracę..
Ja od kiedy pamiętam mam w życiu pod górkę.. i to właśnie przez to, że jestem gruba!
Znam mężczyzn którzy mówią mi żebym się tak nie stresowała, że są faceci, którzy lubią dziewczyny takie jak ja.. ale oni tylko mówią.. a sami szukają ładnych szczupłych dziewczyn..
Moim marzeniem od dziecka było to żeby być szczupłą, ładną i zgrabną dziewczyną.. ale mam za słabą wolę.. wytrzymam 4 miesiące na diecie z ciagłymi ćwiczeniami.. ale to mija i później jest tak zwany efekt jojo..
Wsumie to dzięki temu, że On był, że On napawał mnie nadzieją, że będziemy mogli spróbować być razem.. to wziełam się za siebie.. i ćwiczyłam, odstawiłam słodycze.. ale jak ta nadzieja okazała się złudną.. to mi się odechciało już ćwiczyć.. a czekolada była dla mnie ukojeniem..
Jak nałogowy palacz ma problemy z rzuceniem palenia.. tak ja mam problemy z rzuceniem słodyczy..
Dziwnie to brzmi?? ale taka jest prawda...
I jest mi z tym cholernie źle..