Komentarze: 9
Wyjazd jak najbardziej się udał.. dużo się działo.. aż wielu rzeczy nie pamietam :P
Ale już wróciłyśmy..
Całe i zdrowe..
I to by było na tyle o wyjeździe..
Wspomnienia zachowane..
A ja dziś jestem aż za bardzo wrażliwa, jak tylko pomyślę intensywniej, jak tylko wyobrażę sobie Jego przy mnie, jak tylko pomyślę o Nim.. o mnie i o Nim.. zaczynam płakać.. Łzy same lecą po policzkach..
Myślałam, że jadąc samochodem w drogę powrotną z nad jeziorka popłaczę się..
Wpatrywałam się w słońce, które prześwitywało zza chmur..
W radiu leciało..
"Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń..."
-Mam głowę pełną marzeń.. i nic się nie dzieje..
"Gdy tylko czegoś pragniesz gdy bardzo chcesz.. wszystko może zdarzyć się.."
-Ja chyba za bardzo pragnę.. zbyt często chcę.. i myślę...
Powstrzymałam łzy...
Lipiec zaczął się myślami o Nim.. słodkimi wspomnieniami, ktore doprowadziły mnie do gorzkich łez..
Chyba cały lipiec taki będzie..
Już nawet głupio mi o tym pisać.. bo cały czas piszę to samo..
Ale co mam na to poradzić, że pragnę Go z całego serca.. już chyba zapomniałam jak mnie potraktował, już bardziej sama siebie obwiniam za to, że On mnie nie chciał.. Nie wiem.. dochodzę do wniosku, że jeszcze Go kocham.. ale może to tylko przejściowe?.. Przecież już było dobrze..
Unloved doprowadził mnie do łez swoją notką.. Czułam jak bym sama ją napisała..
Pod prysznicem łzy ze mnie ciekły..
Tęsknię za Nim..
To chyba widać.. :(
Idę sobie popłakać.. ;(