Komentarze: 6
Jednak nie było wczoraj tak cudownie jak poprzednim razem...
No ale jakoś źle mi nie jest..
Przeczytałam w jednym z komentarzy z poprzedniej notki takie słowa:
"Chociaż ty jesteś szczęśliwa"
Hmm ja szczęśliwa nie jestem.. do szczęścia mi jeszcze wiele brakuje.
To, że teraz jest mi jakoś miło tam w środku, nie oznacza, że wszystko super gra, o nie!
Ja czuję się osamotniona i jeszcze tak długo czuć się będę.. dopóki nie znajdę kogoś kto to odmieni.
To, że z Nim znów rozmawiam przez telefon, to jest tylko potwierdzenie tego, że oboje lubimy ze sobą spędzać czas, lubimy ze sobą rozmawiać, rozumiemy się nawzajem, może z Jego strony wygląda to troszkę inaczej niż z mojej..
Wiem tylko jedno.. rozmowa z Nim poprawia mi humor
I wiem, że kolegą moim musi być bo ja dzięki niemu funkcjonuje na pozytywnych wibracjach..
Jeśli Go zabraknie.. albo nie znajdę drugiej takiej osoby, to wszyscy ci, którzy są wokół mnie, będą mieli małą rzeźnie ze mną :D hehe
oby nie było tak źle!! (tego im życzę) :)
A wczorajsza rozmowa z T na gg uświadomiła mi, że nie mam znajomych..
wiecie takich, że dzwonie do kogoś, ustawiamy się na jakąś godzinę i idziemy w miasto..
Po prostu nie mam takich osób wokół siebie..
i znów powtarzam
JESTEM SAMA..
więc jak tu być szczęśliwą?