tylko dla dorosłych (powiedzmy - dozwolone od lat 16, ja juz wtedy czułam się dorosła)
Ostatnio coś Ci faceci mnie męczą. Każda notka jest o nich.. chyba brak mi bliskości, tak jak to stwierdził unloved. Chyba?? nie no napewno brak mi tej bliskości.. ale dam radę jeszcze trochę bez niej.. w końcu się już nauczyłam tak żyć.
Sny mnie zżerają w nocy.. cały czas, coś innego.. dzisiaj erotycznego - aczkolwiek wcale to nie byl sen namiętny i czuły...
Raczej małe spotkanie na imprezie z Markiem, Stałam w jakimś zaułku niedaleko plaży, on podszedł zaczął mnie dotykać i ściskać piersi, nagle spodnie były już w dole.. majtki mi rozerwał i normalnie jak jakiś napalony gnojek - przeleciał..
Nie było ani jednego całusa w usta.. namiętnych pocałunków w szyje itp. to tym bardziej nie było.. Nawet delikatnych subtelnych dotyków z jego strony... Odgarnięcia włosów z twarzy, czy też dotyku jego ręki na policzku... nic takiego nie czułam..
Ja oparta o ścianę.. on wchodzący we mnie bezczelnie, szybko, gwałtownie..
Tylko ten jego wzrok.. patrzał na mnie jak zwierze jakieś, które zaraz by mnie chciało rozszarpać, pożreć a resztki mojego ciała pozostawić, żeby muchy mogły mnie obleźć...
Zostałam w śnie rozdziewiczona, ale tak jak tego nie chciałam i nie chcę w realnym życiu...
Beznamiętnie tak, podle, wręcz ochydnie..
Może ten sen to jest taka przestroga, żeby zaczekać na tego właściwego??
Ale w końcu zapamiętany sen nigdy się nie spełnia:)..
To mnie podtrzymuje na duchu...