Najnowsze wpisy, strona 8


wrz 01 2005 Oszukana i wykorzystana... przez takiego...
Komentarze: 9

Znów to samo.. znów kolejna historia z podobnym scenariuszem...
Tylko, że Irek powiedział mi że mnie nie chce zanim coś było.. Nie wykorzytał mnie, tak jak zrobił to Dominik..
Irek powiedział, że zasługuję na kogoś lepszego, na kogoś kto zaakceptuje mnie taką jaką jestem..
Nie zrobił mi takiego świństwa jak Dominik..

Nie chcę już być z nim.. nie chcę.. jest głupim fiutem, przez którego czuję się jak dziwka..
Tak jak napisał.. jest zerem.. tak narazie o nim myślę...
Może kiedyś mi przejdzie...

Madzia (1:09)
szczerze powiedz.. chcesz byc ze mna?
Dodoś (1:12)
chcialbym,ale wiesz troche przeszkadza mi wiesz co

No wiem co.. każdemu to przeszkadza..
Nigdy już nie chcę poznawać nikogo nowego przez internet.. Nigdy!!!
Mówiłam mu tyle razy jaka jestem.. ale on mnie nie słuchał.. teraz to niech się ugryzie w dupe!!

Irka przynajmniej nie nienawidzę.. co do Dominika jest inaczej..
Jutro mu powiem (jeszcze raz to samo) co o tym sądzę.. ale powiem mu to prosto w twarz, prosto w oczy..
Może i on zacznie mi mówić prawdę.. bo ja mam serdecznie dość kłamstw!!

I ktoś tu mówił o szczęściu?

Dodoś (13:50)
siedze i mysle o tobie
Madzia (13:50)
i co sobie wymysliles tak myśląc?
Dodoś (13:52)
ze jestes fajniusia i milusia
Madzia (13:52)
taa "Bądź miła i grzeczna dla każdego serdeczna.. a każdy wszędzie w chuja cie robić będzie"

ambiwalencja : :
sie 31 2005 Za szybko? to zwolnię..
Komentarze: 11

Czuję się troche oszukana.
No ale już się z tym pogodziłam.
Było całkiem miło, tak myślałam przynajmniej. No i w sumie jest.. Ale to on się śpieszył z początku.. mi to nie przeszkadzało.. chociaż chciałam trochę wolniej żeby nasz związek się rozwijał..
Teraz to on chce zwolnić.. podobno nie przywykł do spotkań co dziennie.
No ok..
Ale jeśli mamy się spotykać powiedzmy co 2 dzień na 2-3 godzinki.. to dla mnie jest to spotykanie się a nie bycie razem :/ Może myle pojęcia??.. Tym bardziej, że te spotkania będą się odbywały w dzień.. bo o 17 on zazwyczaj musi być w domu. (takich ma rodziców.. tego tematu nie będę rozwijać)

Ostatnio trochę się zagalopowaliśmy.. no i doszło do tego, że już jestem prawdziwą kobietą..
Było ok.. Trochę później kłopotów było.. no ale nie będę tu o tym pisać.. ważne, że skończyło się wszystko dobrze.
Wiem, troche za szybko to się stało.. ale nie żałuję.. może i nie będę z nim długo.. coś tak czuję, że raczej nie wytrzymam w takim ZWIĄZKU, no ale to był taki pierwszy raz, że ja tego chciałam i on tego chciał.. no i wyszło jak wyszło..
Nawet się spodziewałam, że tak to będzie jakoś za szybko :P

No i teraz spotkam się chyba jutro z nim.. Wrzuciłam sobie do głowy dystans do niego.. nie jest i nie będzie to moja życiowa miłość. W głowie mam nadal Irka..  postanowiłam być z Dominikiem żeby nie myśleć o Irku..Wiem zagranie godne suki.. Ale Dominik tez nie jest ze mną fair. Gram tak jak On, bo dla mnie to w pewnym sensie gra.
Ja po prostu nie mam szczęścia do facetów.. Zobaczymy jak się potoczy moja znajomość z Dominikiem. Lubie Go.. ale Tylko i Wyłącznie Lubie!

Czasami mam myśli by robić, tak jak to robią faceci.. czyli być z kimś tylko dla sexu! Hahaha.. ale to nie ja! Ja bym tak nie mogła..
Bym była w stanie poczuć coś do Dominika.. ale nie będę nic czuć oprócz sympatii.. chyba, że on coś poczuje głębszego.. naprawdę głębszego.. to już będzie inna sytuacja..
Chociaż wątpie w taki rozwój sytuacji..
Narazie żyję własnym życiem... a od czasu do czasu pojawia się w nim Dominik.

I ogromne podziękowania dla mojego Brata i Bratowej.. Dzięki nim, a głównie dzięki Bratowej wszystko dobrze się skończyło..
Oni wiedzą o co chodzi.. wy tylko domyślać się możecie :) nie będę po prostu tutaj aż tak opisywać co się działo..:P

ambiwalencja : :
sie 29 2005 Byłam..
Komentarze: 13

I nie żałuję.
Było całkiem miło:)). I bedzie jeszcze nie raz tak miło.. bo jestem razem z nim.
Mam chłopaka..
Heh jak to brzmi.
Jestem z Dominikiem już oficjalnie.
Nie wiem jak to będzie. Narazie postanowiłam się nim opiekować i wielu rzeczy go nauczyć. Bo czasem żal mi się go robi..
Nie wiem czy dobrze czy źle..
Ale nie myślcie sobie, że jestem z nim dlatego, że mi go żal..
Nie! Jest fajnym chłopakiem, Moim Miśkiem (jakie to banalne :D) zalezy mi na nim.. naprawde polubiłam go..
Ale fakt.. musze go sobie wychować :P bo za dużo chce tak od razu.. :P

Tak czy inaczej jestem happi.. i jest mi dobrze..
Fajno..
Już dawno tak dobrze nie było..
tfu tfu tfu.. żeby nie zapeszyć :P

ambiwalencja : :
sie 28 2005 Wariuję..
Komentarze: 7

29.08.2005 12.30 => dlaczego nie mogę się przemóc?
Boję się..

Co chwilę inne mysli w głowie na jego temat..

Z jednej strony, to nie ma w ogóle sensu..
Z drugiej, może jednak mam to przeżyć?
Z trzeciej, chyba marzyłam o czymś innym..
No ale do spełnienia marzeń jest długa droga..
Może mam iść krętą dróżką.. by wreszcie poczuć się spełniona?

Ryzyko przychodzi mi z trudnością!

Ale może czasem warto powiedzieć sobie..
"Co ma być to będzie"
?
Napewno warto.. tylko, że mój lęk wszystko psuje..

ambiwalencja : :
sie 26 2005 nie zostawie..
Komentarze: 9

Jedna rzecz.. a tak zmieniła mój tok myślenia..
Już chciałam zrezygnować..
Uważałam go za frajera..
Za kogoś kto niepotrafi się przeciwstawić..

Teraz..
Teraz jest inaczej..

Nie mieści mi się to w głowie.. bo tak nie można..
To jest choroba..

I jaki zbieg okoliczności..
Moje studia: dewiacje i patologie społeczne..
I On..

Zadawajcie pytania.. wiele różnych pytań..
Nigdy nie wiadomo jaka będzie odpowiedź..

To jest chore!!:((
A ja chce mu pomóc.. choć nie wiem w co się pakuję..

ambiwalencja : :