Najnowsze wpisy, strona 10


sie 16 2005 Słoneczko nasze rozchmurz buzię.. bo nie...
Komentarze: 18

Skasowałam swoje zdjęcia z bloga.
Dlaczego? bo one kłamały..
Potrafię robić takie zdjęcia, na których fajnie wyjdę, na których sama sobie się podobam. Może i byłam na nich ja, ale akurat było to zdjęcie nie ukazujące mnie prawdziwej. Przecież nie wstawię swojego zdjęcia jak widać moje fałdy tłuszczu na brzuchu, czy podbródek :/.
Nie będę się narażać na kolejne niemiłe słowa.. choć wiem, że stali bywalcy.. stali blogowicze na pewno by nie powiedzieli złych słów na mój temat. Raczej lekko zatuszowali by to co myślą, w słowach "Dziewczyno weź się za siebie"

No nic. Nie będę ciągnąć tego tematu. Tamta notka już była przepełniona moim niezadowoleniem z życia. Więc na jakiś czas wystarczy.

Dzisiaj się trochę opaliłam :) na działeczce u Ani :D ahh słonko moje kochane wyszło za chmurek wreszcie i mi przyciemniło skórkę :)
Polubiłam opalanie.. nigdy wcześniej tego nie lubiłam. Wolałam być blada :/
Jednak gusta się zmieniają..

Co do Dominika..
Hmm. ma wiele wad, które mi się nie podobają.. ale i tak go lubię.
Chcę się wreszcie z Nim spotkać by wszystko było jasne..
Jestem ciekawa czy ucieknie jak mnie zobaczy :D (jak w moim wyobrażeniu :D:D)

ambiwalencja : :
sie 16 2005 Pieprzone modelki na wybiegu.. kości kurwa...
Komentarze: 13

Teraz będę zła.. nie miła..
Zawsze jestem miła.. nie chce już tego..
Bo dla mnie rzadko kto jest miły.. (nie mówię o bliskich znajomych)

Sporo rzeczy nie lubię na tym głupim świecie..
Nie lubię kotów, egoizmu, sztucznych ładnych panienek, w ogóle nie lubie tego co ładne.. bo zazdroszcze wszystkim tego..
Nie lubię jak ktoś uważa mnie za lale, albo pochopnie mnie ocenia.
Nie lubię jak wygląd się dla kogoś liczy najbardziej, nie lubię jak faceci lecą na cycki i zgrabną dupę, mdli mnie od tego..
Nie lubię swojego życia przez samą siebie, nie lubię tego, że muszę się odchudząć, nie lubię diet, ćwiczeń, ani wywieranych presji na sobie..
Nie lubię słów, wieloryb, dosia, świania, tłusta, pączek, wielka.. nie lubię, nie lubię, nie lubię..
Wręcz nienawidzę siebie..
Nienawidzę!

Muszę iść do szpitala.. psychiatrycznego..
Bo przez brata, tatę, Irka, i wiele nieznajomych mi ludzi, przechodniów na ulicy, facetów na imprezach etc. mam uszczerbek na psychice.. taki ogromny..
Przez to normalnie żyć nie mogę..
Boję się ludzi.. boję się przyszłości.. boję się życia...
A powinnam mieć na to wszystko WYJEBANE!!!
Tylko, że nie potrafię.. i nie chcę!

ambiwalencja : :
sie 15 2005 Notka z tych nudnych i bezsensu.
Komentarze: 15

Nie przejmuję się już.
Zechce mnie albo nie zechce..

Nie ten to inny.
Choć dobrze by było gdy by zechciał. Przynajmniej bym mogła doświadczyć czegoś takiego jak "związek".
Nie koniecznie udany.. ale związek!

Paznokcie są coraz dłuższe, jeden się złamał, a reszta przeszkadza mi w normalnych czynnościach. Irytujące, nawet na klawiaturze coś pisanie mi się wydłuża.
Od wczoraj co jakiś czas mam ataki kichania! Cały czas mnie coś kręci w nosie. Moja mama twierdzi, że będę pić. Hmm całkiem możliwe, tym bardziej że już dawno nie piłam. od jakiegoś miesiąca :P
W szafce jeszcze stoi półlitrówka absolwenta, którą razem z dwiema Aniami kupiłyśmy na spółkę, więc trzeba by było w końcu ją wypić!
Trzeba wykombinować jakiś wypad! :D

Aha i akurat kasa mi wpadła w łapki :D 100 zł za pilnowanie psa (Dalmatyńczyka) mojej cioci, za jedną noc :>
Heh ciocia z Niemczech więc się nie dziwcie, że taka sumka! :D
Dylemat co mam za to kupić. Było wiele opcji, ale postanowiłam, że spodnie będą najlepszym zakupem, bo już mi się inne zniszczyły trochę!

Dat is oll folks! :D

(jezu jaka ta notka jest bezsensu)

ambiwalencja : :
sie 14 2005 Stonowanie..
Komentarze: 11

Nie wiem czy dobrze.. Nie wiem czy źle..
Chyba jednak źle.. ale zależy mi!
Na Nim..

Nie chcę się angażować zanim go nie poznam na żywo.
Po mimo jego małych wad.. chce z nim być..
On zapewnia mnie, co chwila, że mnie nie zrani, że chce ze mną być, że mu bardzo zależy na mnie..
Ha!! ile razy ja to słyszałam...
Palców mi nie starczy u rąk i nóg by to policzyć..
Nie ufam mu do końca.. ale jakoś wpłynął na mnie.
Sprawił, że zaczęłam znów marzyć choć boję się tego cholernie. Dzięki niemu znów mam nadzieję na lepsze jutro, na to, że szczęście może i do mnie zawitać. Ale boję się.. Boję, bo mogę znów się zawieźć.

Nie lubię takich znajomości.
Internet, czy telefon są tak zdradzieckimi wynalazkami..
Znów się w coś wpakowałam... oby nie skończyło się jak ostatnio..

Kurde.. na serio mi zależy!
Przeraża mnie to!:(

ambiwalencja : :
sie 14 2005 Za dużo ...
Komentarze: 13

Sexu!!

Miałam doła.. Takiego poważnego.. łzy lały się ze mnie strugami.. Ochłonęłam, weszłam na gadu i BUM!
Ktoś sprawił, że moje libido się podniosło.. i chcica zwiększyła!! aaaaa...

Nieznajomy panie.. ściągnij z siebie ubranie..
Zedrzyj je również ze mnie.. a noc naszą będzie..

Jestem zboczona.. ja to wiem.. wy to wiecie.. oni to wiedzą..
Ale cóż,
Lubię to w sobie..

Ale powiedz, byłam silna nie? byłam.. no byłam..!! Nie zdradziłam..!!
Ahh jestem z siebie dumna.. :P
I bardzo dziękuję za poprawienie humoru..:)

~ Kolejna notka będzie raczej z tych mniej optymistycznych ale bardziej zrozumiałych. Przynajmniej tak przewiduje!

ambiwalencja : :