Archiwum kwiecień 2005, strona 4


kwi 09 2005 Słowa..
Komentarze: 5

Od kiedy pozbyłam się tego uczucia z siebie, od kiedy ktoś sprawił, że mój tok myślenia się odwrócił o 180 stopni, czuję się wygrana.. i uważam, że to On (ten którego kochałam) wiele stracił, naprawdę.. może egoistycznie piszę i narcystycznie to brzmi, ale tak nie jest, po prostu zaczynam wierzyć w siebie..

Ja (2:36)
tu nie chodzi o nic sexistowskiego.. chociaz moze troche
Tygrysek (2:37)
łłłłłłeeeeee
Tygrysek (2:37)
odpada
Ja (2:37)
on jest tez zboq.. troche
Tygrysek (2:37)
ale nie taki jak ja
Ja (2:37)
nie ty jestes bardziej.. ty tylko o sexie nawijasz
Tygrysek (2:37)
kazdy facet jest zbokiem
Tygrysek (2:38)
Ty potrzebujesz cos w przyblizeniu mnie
Ja (2:38)
hehe a skąd ty wiesz co ja potrzebuje??

You're lose Babe!!!

Teraz wiem, że zasługuję na kogoś kto nie boi się wkroczyć w związek, w którym są jakiekolwiek przeszkody, który nie boi się, że będą gadać...

Tak to ja z początku wszystko zepsułam, to była moja wina.. ale On przebaczył... lecz i tak szansy nam nie dał!

Tygrysek (2:43)
w tym tygodniu moglem sobie zrobic wolne i przyjechac do Ciebie na Fiki miki ale sie rozmyslilem wolalem zeby nic nie bylo
Tygrysek (2:44)
postanowilem zebys zrobila to z osoba ktora bedziesz kochac i cie bedzie kochac

(to on postanowił!! :D) Co za tupet!!

Ja (2:45)
dziekuje ze nie przyjechales pozatym i tak bym nie chciala zebys przyjechal

Mam do niego żal.. nie kryje tego.. zanim to zniknie musi mi minąć troche czasu...

ambiwalencja : :
kwi 08 2005 Marsz..
Komentarze: 5

Hm dzisiaj postanowiłam, że pójdę na marsz po moim mieście za Jana Pawła II. Poszłam tam z ciekawości, chciałam zobaczyć ile ludzi przyjdzie i jak w ogóle będzie.

Po pierwsze ludzi za dużo..
Pierwsze wrażenie jak stanęłam przed wielkim krzyżem z grupką znajomych z klasy, no hmm po prostu poczułam się jak w sekcie.. Wielkiej sekcie.. Zawsze w kościele jak się zjawiam, co jakiś czas (a rzadko tam bywam) to tak właśnie się czuję. Nawet jak na lekcjach religii odmawiamy modlitwę.. To tak się czuję.. Dziwnie mi w tych momentach po prostu.. cała grupa ludzi mówi modlitwy w jednym tonie.. Razem.. Jak dla mnie za bardzo filmujące :P

Jestem osoba gadatliwą, to było wiadomo, że cicho nie będę w trakcie marszu, który posuwał się 1km,/h.. z początku.. (Później już było lepiej). Kumpela mnie, co chwile uciszała, ale jak tu miałam być cicho, jeśli cała ta sytuacja była tak jakoś groteskowa, że trudno było się nie śmiać, do tego ludzie w około głośniej gadali niż ja!
Ania próbowała myśleć (bo tak mieliśmy wszyscy czynić) ale jakoś jej to trudno przychodziło - oczywiście przeze mnie.. no i przez pana za Nią :D Pan J (jeden ze znajomych) jak później się dowiedziałam chyba zaczyna być jej nowym obiektem westchnień - a to zawsze On mi się podobał (bo chłopak jest w moim guście :P).

Tiptopkując dalej, przechodziła obok nas grupka chłopaków, jeden z nich dziwnie się na mnie spojżał, prosto w oczy, a po chwili zorientowałam się, że jest to T, z którym od prawie dwóch lat rozmawiam na gg, a się nigdy z Nim nie spotkałam:P.. no i troszkę się speszyłam, ale poszedł za mnie.. Oczywiście nie odwróciłam się..

Ze znajomymi postanowiliśmy iść na skróty na skwer. Poczekaliśmy aż cały marsz się zjawi na skwerze.. zaczęły się pieśni.. i w tym momencie rozglądając się dookoła.. Widziałam jak ludzie śpiewali.. Prawie wszyscy, jak młodzi ludzie.. wyśpiewywali pieśni kościelne z myślą o Papieżu.. i w tym jedynym momencie poczułam, że to może jednak nie na pokaz, że ma jakiś sens... już miałam nadzieję, że ludzie są zjednoczeni we wspólnej modlitwie.. Aż => "Kurwa nie tędy" jakiegoś chłopaka przechodzącego obok nas zepsuło urok zjednoczonej Gdyni!

Przynajmniej spotkałam się ze znajomymi.. Ale równie dobrze mogłam przeżyć te chwile w domu i w duchu myśleć o wielu wartościowych słowach wypowiedzianych przez Papieża!

Dziękuję!!

Aha jeszcze jedno.. było by lepiej gdy bym w tłumach co chwila nie wypatrywała Jego!! :/

ambiwalencja : :
kwi 08 2005 Nie czas na gniew ale..
Komentarze: 7

Nie rozumiem takich ludzi... piszemy w niektórych notkach to co nas boli, najgłębsze uczucia z siebie wyrzucamy, oczekujemy jakiegoś zrozumienia, wsparcia.. Albo piszecie o Janie Pawle II .. niektórzy tak pięknie słowa dobierają, że trudno się nie wczuć w to co dana osoba czuje.. i co chciała przekazać.. aż tu nagle.. => komentarz: "Hejka masz zajerzystego blogusia, zajżyj też do mnie [adres bloga komentującego], możesz wziąść udział także na naj blogaska.. nie zapomnij się wpisać do księgi, pamietaj wpis za wpis.. :)"

: aż mnie mdli..

ambiwalencja : :
kwi 07 2005 gumowa szczęka?
Komentarze: 2

nie jestem w stanie.. na nic..
zapijam smutki w szklance...
piwa...
no i..
zapiłam..
teraz idę spać..

ambiwalencja : :
kwi 06 2005 Kochałam...
Komentarze: 4
"Miłość nie jest zasadniczo stosunkiem do jakiejś określonej osoby; jest ona postawą, pewną właściwością charakteru, która określa stosunek człowieka do świata w ogóle, a nie do jednego "obiektu" miłości. Jeżeli dany człowiek kocha tylko jedną osobę, a jest obojętny wobec reszty swoich bliźnich, jego miłość nie jest miłością, lecz symbiotycznym przywiązaniem albo egotyzmem. (...) Jeżeli naprawdę kocham jakąś osobę, kocham wszystkich, kocham świat, kocham życie. Jeżeli mogę powiedzieć do kogoś "Kocham Cię", muszę także umieć temu komuś powiedzieć "Kocham w tobie wszystkich, przez ciebie kocham świat, kocham też w tobie samego siebie""

 

....już nie kocham

Zostało jedynie przyzwyczajenie..
i wspomnienia...

ambiwalencja : :