Archiwum maj 2005, strona 3


maj 22 2005 Sprostowanie..
Komentarze: 8

Wasze komentarze zmusiły mnie do napisania kolejnej notki!
O_t_e.. anoreksja?? ojj to mi nie grozi.. naprawdę..
ja uwielbiam jeść.. do tego słodycze.. one są moim wybawieniem ale zmorą zarazem..
no ale nie o tym chciałam pisać..

Może źle się wyraziłam.. ja nie jestem z tych dziewczyn, które mają obsesje na swoim punkcie.. że widzą jedną czy dwie fałdki na brzuchu i już muszą się odchudzać.. nie mówie tutaj o schudnięciu 5 czy 10 a nawet 15 kilo.. to jest całkiem więcej do zgubienia.. naprawdę WIĘCEJ!!

Już nawet nie chce się odchudzać dla kogoś, lecz dla siebie, chce móc kupować normalne ciuchy w sklepie.. nie chcę mieć z tym problemów jak zawsze! Nie chce być wytykana przez ludzi (w wiekszości facetów) palcami, nie chce widzieć głupich uśmieszków, ani słyszeć tekstów typu "hipopotam idzie"

Może i mam na tym punkcie obsesje.. może i źle robię, że uważam, że muszę schudnąć by znaleść miłość.. ale kobiety szczupłe.. kobiety które mają co pokazać.. są inaczej traktowane.. mają łatwiej w życiu, a przede wszystkim łatwiej im znaleść pracę..
Ja od kiedy pamiętam mam w życiu pod górkę.. i to właśnie przez to, że jestem gruba!

Znam mężczyzn którzy mówią mi żebym się tak nie stresowała, że są faceci, którzy lubią dziewczyny takie jak ja.. ale oni tylko mówią.. a sami szukają ładnych szczupłych dziewczyn..
Moim marzeniem od dziecka było to żeby być szczupłą, ładną i zgrabną dziewczyną.. ale mam za słabą wolę.. wytrzymam 4 miesiące na diecie z ciagłymi ćwiczeniami.. ale to mija i później jest tak zwany efekt jojo..

Wsumie to dzięki temu, że On był, że On napawał mnie nadzieją, że będziemy mogli spróbować być razem.. to wziełam się za siebie.. i ćwiczyłam, odstawiłam słodycze.. ale jak ta nadzieja okazała się złudną.. to mi się odechciało już ćwiczyć.. a czekolada była dla mnie ukojeniem..
Jak nałogowy palacz ma problemy z rzuceniem palenia.. tak ja mam problemy z rzuceniem słodyczy..
Dziwnie to brzmi?? ale taka jest prawda...
I jest mi z tym cholernie źle..

ambiwalencja : :
maj 22 2005 Marzenia do spełnienia..
Komentarze: 6

Impreza się udała..
było inaczej.. a zarazem bardzo fajnie..
wróciłam w miarę szybko do domu..
zadzwoniłam do Niego..
chwilkę porozmawialiśmy..
lubię jak mówi do mnie "Słoneczko moje"
Tak fajnie mi się w tedy robi tam w środku..

Muszę schudnąć..
Dlaczego to takie trudne?
bezsensu :(
znów patrzeć na siebie nie mogę..
skęca mnie jak patrzę na te fałdki tłuszczu :/
postanowiłam, że lato spędzę czynnie..
Chcę być szczupła..
a tym samym szczęśliwa..
Chcę wreszcie ładnie wyglądać..

Może kiedyś mi się to uda!
Źle mi z tym, że jestem jaka jestem..
Będę!! taką jaką chcę być..
muszę..
by wreszcie zaznać troszkę szczęścia..
ciepła drugiej osoby..
przytulenia..
miłości..
tej prawdziwej..

ambiwalencja : :
maj 21 2005 To nie jest zwykła notka... to chiquita!...
Komentarze: 6

Wczoraj - nie żyłam
Dzisiaj - umieram...

Brzuch mnie strasznie boli..
I po co było Ewie zrywać to jabłko?!
Gdy by tego nie zrobiła nie musiałybyśmy teraz tego wszystkiego przechodzić..
My kobiety!!

A w dodatku dzisiaj mam się dobrze wieczorem bawić.. 
Z takim bólem?
Ibuprom trzeba kupić!!
Inaczej rady nie dam!

Ale humor raczej mnie jeszcze nie opuścił..
Zmienienie nastawienia dużo daje..
oby nastawienie się nie odmieniło..!!

No i dziękuję za życzenia:)

ambiwalencja : :
maj 19 2005 LoL :P Dobry humorek mam nikomu go nie oddam...
Komentarze: 9

19 maja.. 19 lat już za mną.. no i po maturze!!:)
Dzisiaj jest jakiś miły dzionek.. i fajny..
Na maturze coś tam napisałam.. ale w sumie to miałam dobry humor.. i takie bzdury tam pisałam, że aż siebie nie poznawałam :D
Zamiast napisać wypracowanie elokwentnym i w miarę politycznym językiem na rozszerzonej to napisałam coś takiego:
"Polacy są w sumie nietolerancyjni.. przynajmniej w większości.. bo ja to tolerancyjna jestem.. nie mam nic do mniejszości narodowej, niech sobie tam jest, a nawet fajnie że jest :P, a tak poza tym to mi sie nie chce pisać tego wypracowania.. mam dzisiaj urodziny i sobie odpuszczam.. :) hyh"
Czy ja jestem normalna??
po prostu olewka totalna..

Poza tym wyspana nie jestem, 4 godziny spałam w nocy.. nie mogłam zasnąć..
Dałam Mu sygnałek o 1:30 i mi odpuścił.. więc skorzystałam z sytuacji i zadzwoniłam..
ehh trochę się zasmuciłam, bo usłyszałam coś, czego w sumie nie chciałam słyszeć.. e tam trudno:/ no ale o urodzinach nie zapomniał i złożył mi życzonka :D

A no i miło mi się dzisiaj jakoś zrobiło w szkole..
Taki mały gest ze strony pewnego Pana..
a tak mi poprawił humor :)

ambiwalencja : :
maj 18 2005 Byle do 19.. uhh to już jutro :)
Komentarze: 5

To już jutro, dzień, w którym jedno się kończy a drugie zaczyna.. i to w różnych kwestiach.
Ostatni egzamin, z wiedzy o społeczeństwie.. którą sobie całkowicie olałam.. nic się nie uczyłam, może zajrzę później jeszcze do jakiś źródeł.. ale nawet jak nie zdam to nic się nie stanie na szczęście!! ;)

Tym samym zacznie się 3-dniowy maraton pitny!! Na pewno abstynętką w tych dniach nie będę. Zamierzam sobie odbić to, co przechodziłam w ostatnich dniach.. czyli tą nudę, która doprowadzała mnie do wariacji psychicznych!! (W tym miejscu chciałam przeprosić T za moje zachowanie!!;) heh) A w niedziele siebie nie widzę!!

Poza tym muszę jakoś wziąć się w garść.. już poużalałam się nad sobą za wszystkie czasy.. Teraz trzeba będzie zacząć działać. Mam nadzieję, że jakoś dam radę.. i w końcu muszę się więcej ruszać.. bo czuje tylko jak od tego siedzenia kości i stawy mi zastygają :/ ehhh.. zaraz idę się gdzieś przejść!!

I chociaż mój brat nie ma adresu tego bloga to i tak życzę mu wszystkiego naj.. z okazji 24 urodzinek :) i żeby był dobry dla swojej siostry :P hyh

ambiwalencja : :