Archiwum maj 2005, strona 5


maj 15 2005 Szczęście?? heh... omija mnie szerokim...
Komentarze: 6

Jednak nie było wczoraj tak cudownie jak poprzednim razem...
No ale jakoś źle mi nie jest..

Przeczytałam w jednym z komentarzy z poprzedniej notki takie słowa:
"Chociaż ty jesteś szczęśliwa"
Hmm ja szczęśliwa nie jestem.. do szczęścia mi jeszcze wiele brakuje.

To, że teraz jest mi jakoś miło tam w środku, nie oznacza, że wszystko super gra, o nie!
Ja czuję się osamotniona i jeszcze tak długo czuć się będę.. dopóki nie znajdę kogoś kto to odmieni.

To, że z Nim znów rozmawiam przez telefon, to jest tylko potwierdzenie tego, że oboje lubimy ze sobą spędzać czas, lubimy ze sobą rozmawiać, rozumiemy się nawzajem, może z Jego strony wygląda to troszkę inaczej niż z mojej..
Wiem tylko jedno.. rozmowa z Nim poprawia mi humor
I wiem, że kolegą moim musi być bo ja dzięki niemu funkcjonuje na pozytywnych wibracjach..
Jeśli Go zabraknie.. albo nie znajdę drugiej takiej osoby, to wszyscy ci, którzy są wokół mnie, będą mieli małą rzeźnie ze mną :D hehe
oby nie było tak źle!! (tego im życzę) :)

A wczorajsza rozmowa z T na gg uświadomiła mi, że nie mam znajomych..
wiecie takich, że dzwonie do kogoś, ustawiamy się na jakąś godzinę i idziemy w miasto..
Po prostu nie mam takich osób wokół siebie..
i znów powtarzam
JESTEM SAMA.. 
więc jak tu być szczęśliwą?

ambiwalencja : :
maj 15 2005 Dzisiaj jest...
Komentarze: 8

w miarę dobrze.

Wczoraj było..
wręcz cudownie..
było.. tak jak dawniej..
szkoda, że było..
jedyne co mi pozostało to łudzić się i topić w nadzieji, że kiedyś to się powtórzy...

Może jeszcze dzisiaj??
Ale co za dużo to nie zdrowo..
a ja znowu mogę się przez to uzależnić..

Ale tak dobrze mi było..
tak...
wsłuchiwać się..
i miło.. "Kochanie moje" powiedział.. heh..
fajnie..
Nie, nie zakochuję się ponownie..
ale uwielbiam go słuchać..
lubię się o Niego troszczyć..
lubię śmiać się.. i ...
Dzięki temu jest mi lepiej..
to chyba nic się nie stanie jeśli znowu niedługo zadzwonie..
chociaż wczoraj.. ehh :P

Po prostu :) było tak jak dawniej..
było fajnie.. ;)

ambiwalencja : :
maj 13 2005 Matura: Runda 5: Biologia
Komentarze: 4

Tak tak.. dzisiaj była biologia.. nie mam ochoty na ten temat rozmawiać, tym bardziej pisać.. po prostu zrąbałam sprawę..:/
Mam nadzieję, że 15 punktów się uzbiera na te 30% z podstawowej.. bo o rozszerzonej nawet nie mam zamiaru wspominać :P

Właśnie zauważyłam, że coś we mnie pękło.
Byłam dziś na spacerze z bratową i bratankiem.. co jest rzadko spotykanym zjawiskiem:)..
Od godziny 14 do 22.30 nie wchodziłam na komputer!! jestem z siebie dumna :) ale najgorsze jest to, że jak już pojawiłam się na gg.. to pierwsze pytania były oczywiście takie =>.. JAK TAM BIOLOGIA CI POSZŁA??

Kolejna rozmowa z C, i znowu jakieś emocje we mnie wywołane..
Wracając do tego, że coś we mnie pękło, było to właśnie pod wpływem tej rozmowy..
Zawsze jakoś zlewałam, że inni mnie poniżają.. lub śmieją się ze mnie.. może nie tak wprost.. ale już mam dosyć tego.
C zapytał się mnie o jedno zadanie na maturze z biologii, które jego kolegi zdaniem było banalne i mieli z niego polewkę, że takie w ogóle coś łatwego dali..
Natomiast u mnie było to zadanie jedno z trudniejszych.. no i nie wiedziałam jak je zrobić..
W pewnym momencie znów poczułam się wyśmiewana..

C (22:53)
mój kolega wymieniał to jako najelatwiejsze
C (22:54)
i sie smielismy z tego
C (22:56)
czyli w sumie z Ciebie mięliśmy beke ale jeszcze o tym nie wiadzialem
C (22:56)
hahahahaha :D

Już miałam dość.. Lubię żarty.. z nim rozmawiam na gg od dwóch lat.. zawsze z nim żartowałam.. potrafię się śmiać z siebie..  gdy bym nie potrafiła nie wiem jak bym psychicznie wytrzymała z ciągłymi jego takimi żartami (i nie tylko jego)..
Już mam dość wyśmiewania się ze mnie!!
Madzia wcale nie jest zabawna! Ja tylko taką udaje.. żeby się nie ukazywać od środka.. żeby ukryć prawdziwą siebie.. bo tak naprawdę chyba prawdziwej siebie nie potrafię pokazać.. są tylko wybrane osoby, które znają prawdziwą mnie..
Ja nie mam zamiaru wysłuchiwać takich "żartów".. mam do siebie dystans.. ale.. kur*a!! nie chcę już być śmieszną osóbką, z której każdy może sobie drwić!! Fuck! mam dość..

Już nawet nie cieszę się ze świeżo pofarbowanych włosów na średni brąz, który się tak cudnie przyjął jak nigdy..
Nie mam ochoty się śmiać z świetnej komedii, którą dziś z całą rodzinką obejrzałam..
Nie mam ochoty już na nic...

Jak ktoś taki znajdzie się, kto jest w stanie mnie podbudować.. dowartościować.. by było mi lepiej.. to zawsze przychodzi ktoś inny, kto miesza mnie z błotem.. i ponownie staje się głupia i beznadziejna w swoim mniemaniu!  

 

ambiwalencja : :
maj 12 2005 Tak to czasem bywa :/
Komentarze: 6

Jutro Biologia. Nie jestem zadowolona z wiedzy, którą posiadam z tego przedmiotu. Cały dzień przesiedziany w domku przed książkami. Troszkę sobie przypomniałam.. ale chciałam sobie przypomnieć więcej :/ nauka na ostatnią chwile mi nie służy :/ ehh

Wczorajszy dołek był spowodowany pewną rozmową z C.. niby nic się nie stało podczas niej.. ale jego słowa jakoś mnie uraziły.. zabolały.. znów zaczęłam myśleć o swoim życiu, o sobie.. jaka jestem..

Moje plany, co do studiów uległy zmianie. Seksuologia, choć jest kierunkiem, na który bardzo chciałabym pójść to okazało się, że trzeba iść na medycynę by zostać tym seksuologiem.. a na medycynę się nie dostanę, a stać to mnie tym bardziej nie jest :/
Mamka powiedziała, że będzie mi opłacać prywatne studia jak się nie dostanę na dzienne.. ale jakoś nie lubię obarczać innych sobą :/.. Wiem, że będę musiała poszukać sobie pracy.. a przecież ja nigdy nie pracowałam... nie wyobrażam sobie tego. Jestem ciołek i przeraża mnie otaczający mnie świat :/ Ale mam nadzieję, że jakieś siły wstąpią we mnie i poradzę sobie! muszę..

Ostatnio śniło mi się, że wygrałam konkurs matematyczny i zdobyłam pierwszą nagrodę, którą było 103 tysiące złotych.
A przecież matma jest moją piętą achillesową.. hehe
Czy ten sen miał oznaczać, że osiągnę coś niemożliwego wkrótce?? hmm.. miło by było :)

A tak poza tym wszystkim, czuję się jak chora psychicznie :/

ambiwalencja : :
maj 11 2005 Taka jestem... niezaprzeczalnie!!
Komentarze: 9

samotna.. tak jak nigdy..
brzydka..
gruba..
głupia..
niezdecydowana..
leniwa..
niepewna siebie...
zagubiona..
spowolniona..
zastygła..
niezorientowana..
zapłakana..
niechciana..
niekochana..
nieprzytulana..
niecałowana..
niedotykana..
nieszczęśliwa..
nierozumiana..
rozżalona..
obolała..
zatęskniona..
smutna..
zdołowana..
przygnębiona..
podirytowana..
osamotniona..

Jestem..
a chyba nie powinnam być :(

ambiwalencja : :