Najnowsze wpisy, strona 45


kwi 08 2005 Nie czas na gniew ale..
Komentarze: 7

Nie rozumiem takich ludzi... piszemy w niektórych notkach to co nas boli, najgłębsze uczucia z siebie wyrzucamy, oczekujemy jakiegoś zrozumienia, wsparcia.. Albo piszecie o Janie Pawle II .. niektórzy tak pięknie słowa dobierają, że trudno się nie wczuć w to co dana osoba czuje.. i co chciała przekazać.. aż tu nagle.. => komentarz: "Hejka masz zajerzystego blogusia, zajżyj też do mnie [adres bloga komentującego], możesz wziąść udział także na naj blogaska.. nie zapomnij się wpisać do księgi, pamietaj wpis za wpis.. :)"

: aż mnie mdli..

ambiwalencja : :
kwi 07 2005 gumowa szczęka?
Komentarze: 2

nie jestem w stanie.. na nic..
zapijam smutki w szklance...
piwa...
no i..
zapiłam..
teraz idę spać..

ambiwalencja : :
kwi 06 2005 Kochałam...
Komentarze: 4
"Miłość nie jest zasadniczo stosunkiem do jakiejś określonej osoby; jest ona postawą, pewną właściwością charakteru, która określa stosunek człowieka do świata w ogóle, a nie do jednego "obiektu" miłości. Jeżeli dany człowiek kocha tylko jedną osobę, a jest obojętny wobec reszty swoich bliźnich, jego miłość nie jest miłością, lecz symbiotycznym przywiązaniem albo egotyzmem. (...) Jeżeli naprawdę kocham jakąś osobę, kocham wszystkich, kocham świat, kocham życie. Jeżeli mogę powiedzieć do kogoś "Kocham Cię", muszę także umieć temu komuś powiedzieć "Kocham w tobie wszystkich, przez ciebie kocham świat, kocham też w tobie samego siebie""

 

....już nie kocham

Zostało jedynie przyzwyczajenie..
i wspomnienia...

ambiwalencja : :
kwi 06 2005 Żyć w swoich marzeniach... to realizować...
Komentarze: 5

Trudno jest o Nim nie myśleć, przynajmniej z początku. Nie odzywam się do Niego na gg, wczoraj był, chyba czekał aż się odezwę.. Nie zrobiłam tego. Może za jakiś czas będę mogła z Nim rozmawiać jak z kolegą normalnie, na razie za wcześnie. Przynajmniej odpuściłam Go sobie.

W nocy trochę łez wylałam, ale pod wpływem wspomnień, tego, co było przed 22 grudnia, przed wyjawieniem mu prawdy, wtedy było pięknie... No, ale wszystko się zmienia..

W domu dalej remont, pokój wytapetowany:) jakoś przetrwałam z ojczulkiem. Mama przyszła to się od razu uspokoił:D a teraz książki układam w szafce, trochę trzeba je posegregować żeby za szybko się bałagan nie zrobił,:P bo ja jestem zdolna do robienia bałaganów! Gorzej później z przejściem do porządków:/ No i wykładzinę dzisiaj jadę kupić.. A potem tylko kosmetyka zostanie! (a ta kosmetyka jest najlepsza!! => Firanki)

ambiwalencja : :
kwi 05 2005 Chyba czas na zmiany!
Komentarze: 9

Nie chcę już myśleć o Nim, nie chcę już wyczuwać tej presji, którą On na mnie wywierał!
Ktoś mi wczoraj wiele wytłumaczył.. Dziękuję tej osobie.

Chyba powinnam zacząć bardziej szanować siebie samą? Może przez to poczuję się pewniejsza..

Zaczęło się tapetowanie! Ojciec wrzeszczy na cały dom. Nie wiem czy to andropauza, czy może warunki meteorologiczne wprawiają go w taki nastrój, ale mnie to wszystko irytuje! Żeby zrobić awanturę o głupie nożyczki?...

I tak w ostatnich latach się uspokoił.. Pamiętam jak parę lat temu mój pedantyczny ojczulek zrobił awanturę o to, że szklanka stała na blacie w kuchni, a nie była na swoim miejscu w szafce!! Chore!!

ambiwalencja : :