Najnowsze wpisy, strona 15


lip 21 2005 Spokojnie..
Komentarze: 6

Wyślę życzenia, bo pamiętam o każdego urodzinach, a o Jego tym bardziej..
Wyślę ale bez tej minki na końcu...
Ironią są słowa "Idealna w Kazdym calu.." Niech sobie znajdzie przeciwieństwo mnie..
Taką kobietę, którą zawsze chciał.. Piękną, zgrabną, ponętną, która wszystko ma na miejscu..+ mój charakter.. ehh :/
Życzę mu szczęścia w poszukiwaniu takiej kobiety..
(chyba, że taką już ma)

Ale już mi przechodzi.. już nie myślę tyle o Nim.. już skończyły mi się myśli na Jego temat..
I łzy się wyczerpały...
Teraz o kimś innym marzę.. o kimś, kogo nie znam.. a może kiedyś poznam..
Wiedziałam, że to przejściowe.. taki stan depresyjny.. wywołany brakiem uczucia.. wspomnieniami..
Tak to czasem bywa..
Wiem, że nie kocham Go.. to było załamanie nerwowe..
I wiem, że nie chce już tego przechodzić..

A życzenia wyślę jak do normalnego kolegi...

ambiwalencja : :
lip 20 2005 Jak duch...
Komentarze: 8

Żyje.. On żyje..
ehh.. pojawił się na gg..
Tak tylko na chwilę?
Sekunda.. dwie.. może trzy...
Wpatrywałam się w to żółte słoneczko.. i czekałam...
Czekałam na kopertę w dolnym rogu komputera..
Ale nie pojawiła się..
A słoneczko zgasło.. zniknęło.. zmieniło barwę na czerwoną..
I znów żadnego odzewu z Jego strony...

Nie ma co czekać... trzeba uciekać...
Uciekam, uciekam.. ale co dalej??
Niecałe 9 dni zostało do wysłania smsa z życzeniami do Niego..
Już mam je napisane..
Teraz tylko wysłać..
Boję się..
Nie wiem czy powinnam mu je wysyłać...
Napisałam takie typowe, normalne życzenia..
Z nutką ironi..
Ale znając Go nie zauważy tego, a nawet jak zauważy to nic nie powie...

"Hej Ireczku:* z okazji Twoich 23 urodzinek życzę Tobie Wszystkiego Najlepszego, żebyś mi tak nie chorował zbyt często, fajnej, dobrze płatnej pracy oraz tej wymarzonej brunetki, która będzie lubiła w każdej pozycji;p i będzie IDEALNA w Każdym calu.. Sto Lat Solenizancie:*:*:* buziaki :*:*:*:*:*:(:* "

I smutna minka pod koniec.. Tak żeby wiedział..
Nic więcej nie trzeba dodawać...
ambiwalencja : :
lip 20 2005 So, begin..
Komentarze: 10

Na siłę wywołuje u siebie energię.. na siłę ćwiczę, na siłę uśmiecham się.. na siłę wszystko robię.. mówię, myślę, chodzę..
Chcę się nareszcie dobrze poczuć, a gimnastyka dużo pozytywnych energi dodaje..
Choć nie mam ochoty robić brzuszków, czy chociażby tańczyć sobie do muzyki dla relaksu.. to i tak to robię...
Wypieram z siebie myśli o Nim.. bo nie ma co patrzeć w to co za mną.. nie ma sensu wspominać czegoś, co jest zlepkiem wielu uczuć, a w większości tych bolesnych..
Teraz skupię się na zrzucaniu kilogramów...
I wszystko od początku.. :/
Mam nadzieję, że nie zrezygnuję tak szybko!!

ambiwalencja : :
lip 19 2005 Obsesyjne myśli...
Komentarze: 9

Wyjazd jak najbardziej się udał.. dużo się działo.. aż wielu rzeczy nie pamietam :P
Ale już wróciłyśmy..
Całe i zdrowe..
I to by było na tyle o wyjeździe..
Wspomnienia zachowane..

A ja dziś jestem aż za bardzo wrażliwa, jak tylko pomyślę intensywniej, jak tylko wyobrażę sobie Jego przy mnie, jak tylko pomyślę o Nim.. o mnie i o Nim.. zaczynam płakać.. Łzy same lecą po policzkach..
Myślałam, że jadąc samochodem w drogę powrotną z nad jeziorka popłaczę się..
Wpatrywałam się w słońce, które prześwitywało zza chmur..
W radiu leciało..
"Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń..."
-Mam głowę pełną marzeń.. i nic się nie dzieje..
"Gdy tylko czegoś pragniesz gdy bardzo chcesz.. wszystko może zdarzyć się.."
-Ja chyba za bardzo pragnę.. zbyt często chcę.. i myślę...
Powstrzymałam łzy...

Lipiec zaczął się myślami o Nim.. słodkimi wspomnieniami, ktore doprowadziły mnie do gorzkich łez..
Chyba cały lipiec taki będzie..
Już nawet głupio mi o tym pisać.. bo cały czas piszę to samo..
Ale co mam na to poradzić, że pragnę Go z całego serca.. już chyba zapomniałam jak mnie potraktował, już bardziej sama siebie obwiniam za to, że On mnie nie chciał.. Nie wiem.. dochodzę do wniosku, że jeszcze Go kocham.. ale może to tylko przejściowe?.. Przecież już było dobrze..
Unloved doprowadził mnie do łez swoją notką.. Czułam jak bym sama ją napisała..
Pod prysznicem łzy ze mnie ciekły..
Tęsknię za Nim..
To chyba widać.. :(

Idę sobie popłakać.. ;(

ambiwalencja : :
lip 18 2005 Namieszane..
Komentarze: 8

Po długich umawianiach się.. wreszcie postanowiłyśmy pojechać..
Miałam jechać ja, Kasia i Ania.. ale chyba pojadę tylko z Anią.. lub jeszcze z jedną Anią..
Ehhh.. ale pojedziemy.. i będzie fajnie..
A właśnie gdzie mamy jechać..?
Najpierw była opcja żeby jechać do Jastarni pod namioty.. ale wyszła druga opcja.. że jedziemy do Ani na działkę do Hopów.. :)
No i może nie na długo.. bo na jedną noc tylko.. czyli jutro już wracamy.. ale przynajmniej oderwiemy sie choć na chwilę od codzienności :P
Więc jak coś to do jutra.. :P ;)

ambiwalencja : :